Kategorie bazy wiedzy

Skutki laicyzacji

Parę dni temu w sycylijskiej miejscowości Caltanisetta dwóch sprawców (Włochów) włamało się do kościoła św. Agaty. Zbezcześcili ołtarz, włamali się do tabernakulum, skąd skradli cyborium, a konsekrowane hostie porozrzucali po podłodze. W ciągu roku był to już kolejny tego typu napad na sycylijskie sanktuarium.
Na przełomie 2019 i 2020 roku doszło w całych Włoszech do serii napaści na szopki bożonarodzeniowe. Odnotowano ponad setkę tego typu przypadków. Sprawcy obcinali głowę figurze Dzieciątka Jezus, wieszali ją, a w niektórych przypadkach wbijali na pręty. Do tego typu wydarzeń dochodziło m. in. w Bergamo, Martinengo, Mogliano Venetto, Gallura, Mondovi, Cuneo, Ovada, Linzanello i Arbus. W Ivrei niedaleko Turynu w dniu 4 stycznia 2020 roku podpalono szopki w dwóch kościołach – San Maurizio oraz San Salvatore. W każdym z przypadków uszkodzeniu uległo również zabytkowe wnętrze tych świątyń.
W sierpniu 2020 roku zbezczeszczono katolickie cmentarze w dwóch miejscowościach we Francji: w Lannemazan oraz Finistere. Sprawcy szczególnie pastwili się nad krzyżami, których kilkadziesiąt bezpowrotnie zniszczyli. Organizacje monitorujące zjawisko chrystianofobii we Francji z roku na rok alarmują o wzrastającej liczbie napaści na przedmioty związane z kultem chrześcijańskim. W 2019 roku odnotowano niemal trzy tysiące tego typu przypadków. Sprawcy napadali na świątynie (tysiąc przypadków), cmentarze i szkoły katolickie. Ocenia się, że dziennie dochodzi we Francji do trzech tego typu zajść.
Jaka jest przyczyna tej nienawiści do wyznawców Chrystusa i symboli wiary chrześcijańskiej? W niektórych przypadkach – jak w Lannemazan – sprawcy wprost deklarowali, że ich czyn motywowany był wyznawanym przez nich satanizmem. Inni – jak na przykład sprawcy  podpalenia szopki bożonarodzeniowej w kościele San Maurizio w Ivrei – zeznawali, że nie są w stanie wskazać konkretnej przyczyny swojego postępku (Turyn jest uważany za stolicę włoskiego satanizmu). Część zidentyfikowanych sprawców pochodziła ze społeczności muzułmańskich imigrantów.
Jednak to wszystko nie tłumaczy tego rozprzestrzeniającego się – zarówno gdy chodzi o ilość przypadków, jak i intensywność nienawiści – zjawiska chrystianofobii w krajach zachodniej Europy. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że to, co obecnie obserwujemy jest wynikiem procesów trwających znacznie dłużej, które uznawały obecność Boga, symboli wiary chrześcijańskiej w szeroko rozumianej sferze publicznej jako coś złego, jako zagrożenie dla „wolności obywatelskich”. Na tym opierała się ideologia laicyzmu, która pod hasłem „rozdziału Kościoła od państwa” dążyła (i dąży) do trwałego odseparowania chrześcijaństwa od życia społecznego i kulturalnego.
Warto w tym kontekście przypomnieć, co niemal czterdzieści lat temu o szkodliwości laicyzmu mówili polscy biskupi. W swoim liście zatytułowanym „Chrystusa nie można wyłączyć z dziejów człowieka”, ogłoszonym w Uroczystość Chrystusa Króla 23 listopada 1980 roku podkreślali, że laicyzm należy traktować jako „metodę walki z królowaniem Chrystusa” i dodawali, że „w czasach dzisiejszych walka ta przybiera szczególne natężenie. Jest prowadzona w sposób planowy, zorganizowany, z pomocą potężnych środków materialnych i umysłowych”. Pasterze Kościoła w Polsce zwrócili ponadto uwagę, że laicyzacja jako „niszczenie królowania Boga w duszach”, chociaż „nie zaprzecza wprost istnieniu Boga, to jednak zmierza do tego samego celu co ateizm, bo jeśli Bóg staje się nieobecny w życiu ludzkim, nie kształtuje go wtedy swoją prawdą, mocą i łaską”.
W tym samym liście Episkopat Polski podkreślał, że „program laicyzacji przynosi najbardziej opłakane skutki w dziedzinie moralności społecznej, rodzinnej i osobistej. Różnymi bowiem drogami upowszechnia się w społeczeństwie, zwłaszcza wśród młodzieży, tzw. etykę laicką, podważa się chrześcijański system wartości, głosi względność norm moralnych. W ten sposób systematycznie podkopuje się sam fundament moralności, którym dla społeczeństwa o długiej i wypróbowanej tradycji chrześcijańskiej są zasady Ewangelii. Na miejsce tych zasad program laicyzacji nie daje żadnego mocnego fundamentu, bo bez Boga, Jego świętości, sprawiedliwości i przykazań, chwieje się każda moralność”.
Na naszych oczach te ostatnie słowa w dramatyczny sposób spełniają się w eskalującym zjawisku chrystianofobii.

prof. Grzegorz Kucharczyk