Aktualności

Atak na życie ludzkie nie ustaje

Atak na życie ludzkie nie ustaje
Christian Bowen on Unsplash
13 kwietnia 2021 r.

Atak na życie ludzkie nie ustaje

To, co przez całe wieki traktowane było jako patologia, przestępstwo, w tej chwili stało się normą i wyznacznikiem tzw. systemów demokratycznych. W tej chwili straszliwa plaga, jaką jest zabijanie dzieci nienarodzonych, traktowana jest jako wyznacznik nowoczesności, wyznacznik państwa demokratycznego. Mamy całą skalę zjawisk mających charakter zabijania ludzkiego życia, natomiast są one traktowane jako norma prawna. Chcąc pokonywać tę przepaść, musimy koniecznie przylgnąć do tajemnicy miłości miłosiernej – podkreślał ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr w niedzielnych „Rozmowach niedokończonych” na antenie TV Trwam.

11 kwietnia obchodziliśmy Niedzielę Miłosierdzia Bożego – święto, które zostało ustanowione przez Ojca Świętego Jana Pawła II w dniu kanonizacji s. Faustyny Kowalskiej 30 kwietnia 2000 roku.

„Dzienniczek” św. s. Faustyny to historia, która pokazuje, że Jezus chce być blisko każdego i nikogo nie przekreśla.

Przymiot Miłosierdzia Bożego jest nam znany od momentu zainicjowania Objawienia biblijnego – zarówno na kartach Starego, jak i Nowego Testamentu. Absolutnym nieporozumieniem jest, jeżeli próbujemy portretować Boga w dwoisty sposób, ukazując Go w Starym Testamencie jako okrutnego, wyłącznie sprawiedliwego do granic okrucieństwa, a dopiero Bóg w Nowym Testamencie objawia się jako miłosierny. Pierwszy gest Miłosierdzia Bożego, który pojawia się w Biblii, to ten, w którym po wypowiedzeniu posłuszeństwa Bogu sporządza On dla Adama i Ewy odzienie, okazuje im pewien gest dobroci, miłosierdzia, wsparcia. Podobnie jest w przypadku Kaina, który dopuszcza się zbrodni bratobójstwa. Bóg daje mu charakterystyczne znamię (…), które ma go chronić przed jakąkolwiek zemstą czy karą. Trzeba potwierdzić, że miłosierdzie jest przymiotem Boga rozpisanym na karty całego Objawienia biblijnego – zaznaczył ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Zdaniem duchownego, żeby zrozumieć, doświadczyć i jednocześnie promować Miłosierdzie Boże, potrzebne było doświadczenie XX wieku, czyli doświadczenie zagłady.

Nie myślę tylko o Holokauście, ale o zagładzie, która wiąże się z dwoma systemami totalitarnymi – ze zjawiskami ludobójstwa, radykalnego poniżenia człowieka. Poniżanie człowieka zarówno w jednym, jak i w drugim systemie dokonywało się w gruncie rzeczy w imię uśmiercania Boga. (…) Osiągnęliśmy takie apogeum zła, radykalnej nienawiści wobec człowieka i Boga, że znaleźliśmy się na dnie, w którym mogłoby wydawać się, iż zło ma charakter absolutny, czyli jest nieprzezwyciężalne. Człowiek nie jest w stanie nawet wyobrazić sobie jakiejkolwiek możliwości przezwyciężenia zła totalitaryzmu, zła radykalnej i absolutnej nienawiści, pogardy wobec Boga i człowieka – zauważył ksiądz profesor.

Gość programu podkreślił, iż w momencie gdy zrodziła się przed nami jako ludzkością pokusa wyboru rozpaczy, pojawiło się orędzie Bożego Miłosierdzia.

Przypomnienie tego, że Bóg jest i jest miłością. W sytuacji radykalnego zła, w której człowiek wyobcowuje się od Boga, odwraca się od Niego, On nie zapomina o człowieku, podaje mu swoją pomocną rękę i ocala człowieka. Kontekst historyczny, kontekst XX wieku wydaje się być niezwykle istotnym dla zrozumienia tego, dlaczego wówczas pojawiło się tak mocno proklamowane orędzie i zarazem kult Miłosierdzia Bożego – dodał duchowny.

Ojciec Święty Jan Paweł II zdefiniował zjawiska „kultury śmierci” lub „cywilizacji śmierci”, które wymienił przede wszystkim w encyklikach Veritatis Splendor i Evangelium Vitae. To przykład na współczesne odwrócenie się od Boga i wybór zagłady człowieka.

Św. Jan Paweł II pokazał, że cechą naszych czasów jest przede wszystkim to, iż zbrodnia stała się normą prawną. (…) To, co przez całe wieki traktowane było jako patologia, przestępstwo, rzecz wstydliwa w kulturze, w tej chwili stało się normą i wyznacznikiem tzw. systemów demokratycznych. W tej chwili straszliwa plaga, jaką jest zabijanie dzieci nienarodzonych, traktowana jest jako wyznacznik nowoczesności, wyznacznik państwa demokratycznego. Podobnie traktuje się w wielu państwach sytuację związaną z eutanazją. Niszczenie zarodków ludzkich, których dokonuje się w ramach in-vitro, jest też chronione prawnie, bo mamy ustawy promujące tego typu działania. Mamy całą skalę zjawisk mających charakter zabijania ludzkiego życia, natomiast są one traktowane jako norma prawna. Jan Paweł II wyjaśnia, iż dokonało się to w imię proklamacji fałszywie rozumianej wolności, bo oderwanej od prawdy – akcentował gość TV Trwam.

Św. Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał, że została odrzucona najgłębsza podstawa humanizmu, jaką jest Bóg – dostrzeżenie obecności Boga, który stał się dla nas człowiekiem.

Nie zbudujemy ewangelii życia, jeżeli nie dostrzeżemy ewangelii godności osoby ludzkiej. Może zostać ona odczytana dopiero w perspektywie miłości Boga, która zostaje objawiona w krzyżu Chrystusa. Sprawia ona, że dzieci upośledzone mogą być dostrzeżone jako nieodrzucone przez Boga. Człowiek terminalnie chory może zostać dostrzeżony jako także nieodrzucony przez Boga, ale zjednoczony z Jego krzyżem. (…) Chcąc pokonywać tę przepaść, musimy koniecznie przylgnąć do tajemnicy miłości miłosiernej. Ona sprawia, że Bóg, którego tak dalece odrzuciliśmy, uczyniliśmy wielkim nieobecnym w naszej kulturze, w naszym życiu, staje się wciąż dla nas bliski – mówił ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Zdaniem profesora nauk teologicznych współcześnie miłosierdzie jest błędnie rozumiane – miłość określa się mianem tolerancji.

Wspólnym mianownikiem ideologii homoseksualizmu i ideologii gender jest odrzucenie Boga, prawdy o Bogu, który stworzył człowieka mężczyzną i kobietą, a nie nieheteronormatywnością i heteronormatywnością, nie heteroseksualnością i homoseksualnością. Bóg stworzył człowieka, powołując go do miłości płodnej, a nie nastawionej na zaspokajanie własnych przyjemności; miłości otwartej na drugiego, tworzącej realną wspólnotę otwartą na życie – zwracał uwagę chrystusowiec.

Przed paru laty we wspólnocie ewangelickiej w Niemczech pojawił się wywiad pewnego pastora, który w ramach ówczesnej, bardzo intensywnej fali uchodźczej do Niemiec, proponował, aby zapewnić uchodźcom arabskim darmowe usługi prostytutek, uważając, że jest to gest miłosierdzia w stosunku do mężczyzn potrzebujących zaspokojenia usług seksualnych. Nie jest to z mojej strony kpina, ale omówienie sensu tamtej wypowiedzi. To pokazuje, jak bardzo można zdeprawować wartość miłosierdzia. (…) Miłosierdzie działa na zasadzie przywrócenia relacji z Bogiem, dlatego musimy pamiętać o relacji miłosierdzia i sprawiedliwości – podsumował.

Źródło: https://www.radiomaryja.pl