Aktualności

Ataki na błogosławioną rodzinę Ulmów

Ataki na błogosławioną rodzinę Ulmów
https://muzeumulmow.pl/wp-content/uploads/2019/10/0115_0045_Sagan-2.jpg
15 września 2023 r.

Ataki na błogosławioną rodzinę Ulmów

Jak daleko można się posunąć w propagowaniu cywilizacji śmierci? Wygląda na to, że dla przedstawicieli lewicowych pseudoelit nie ma już chyba żadnych granic. Pokaz tego dali na portalu Facebook Małgorzata Omilanowska i Jacek Dehnel, komentując beatyfikację rodziny Ulmów i porównując męczeńską śmierć najmłodszego dziecka do… zażycia pigułki „dzień po”.

Nie milkną echa niedzielnej beatyfikacji rodziny Ulmów, a komentarze płyną ze wszystkich stron. Podkreślana jest niezwykłość tego wydarzenia, i fakt, że na ołtarze wyniesiona została cała rodzina, wraz z siedmiorgiem dzieci, w tym najmłodszym, które zaczęło się rodzić w chwili męczeństwa matki.

Jak się okazuje, tragiczna historia państwa Ulmów może stać się również przedmiotem okrutnych drwin i żartów.

W dyskusję na temat beatyfikowanych męczenników wdali się przedstawiciele lewicowych „elit”: była Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego z czasu rządów PO Małgorzata Omilanowska oraz pisarz Jacek Dehnel (przy okazji zadeklarowany homoseksualista, którego pseudomężem jest również pisarz Piotr Tarczyński), który kandyduje obecnie do Sejmu z list Lewicy. Ich wymiana zdań jest jednak daleka od kultury.

To złote kółko na brzuchu to naprawdę czad – pisze Omilanowska, komentując obraz Ulmów, na którym beatyfikowane dziecko przedstawione jest jeszcze w łonie matki.

W odpowiedzi Dehnel drwi:

Bo to pigułka dzień po

To słowa nie tylko oburzające, bo przecież mowa tu o bestialsko zamordowanych za pomoc Żydom rodzicom i ich małych dzieciach. To także, a może przede wszystkim, pokaz antykultury w pełnej krasie – bo mamy tu pokaz i ideologicznego marksizmu, w bezczelnym przyrównywaniu morderstwa dziecka nienarodzonego do wzięcia pigułki „dzień po”, typową dla środowisk proaborcyjnych dehumanizację, i pokaz tego, jak ważne i podniosłe wydarzenie można sprowadzić do poziomu kpin i żartów ze śmierci.

Trudno nie zadać w tym miejscu pytania, czy przypadkiem powodem tych drwin nie jest głęboko zakorzeniona mentalność proaborcyjna. W końcu beatyfikacja rodziny Ulmów, wraz z najmłodszym dzieckiem, pokazuje wyjątkowo dobitnie, że dziecko nienarodzone to żaden zlepek komórek, ale człowiek. Być może właśnie to wywołuje tak wściekły atak środowisk lewicowych, którego wyrazem są te okrutne żarty.

Taki jest poziom osób, które są podawane Polakom jako elity intelektualne i opiniotwórcze?

AAG/twitter.com

Źródło: https://marsz.info/smierc-blogoslawionego-nienarodzonego-dziecka-jak-pigulka-dzien-po-lewicowe-elity-drwia-z-rodziny-ulmow/