Aktualności

Błogosławiony ojciec Michał Augustyn Pro, męczennik z Meksyku

Błogosławiony ojciec Michał Augustyn Pro, męczennik z Meksyku
https://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Augustyn_Pro
23 listopada 2020 r.

Błogosławiony ojciec Michał Augustyn Pro, męczennik z Meksyku (wspomnienie 23 listopada)

Michał urodził się w 1891 r. w Guadalupe de Zacatecas (w środkowym Meksyku) w wielodzietnej rodzinie. Jego ojciec był inżynierem górnictwa i dyrektorem kopalni. W domu rodzinnym panowała głęboko katolicka atmosfera i szczere przywiązanie do Kościoła i jego pasterzy.

Zostać kapłanem

W młodości Michał, który był najstarszym z jedenaściorga rodzeństwa, potrafił być duszą towarzystwa. Dużo czasu spędzał na modlitwie. Uczył się w dwóch kolegiach jezuickich. Do 1911 r. pomagał ojcu w biurze. Kiedy w sierpniu tego roku jego dwie siostry wstąpiły do zakonu, on też zdecydował się wstąpić do nowicjatu jezuitów. W Meksyku nastał antyklerykalny rząd, który rozwiązał wszystkie zakony. Nowicjuszy przeniesiono wtedy do Kalifornii. Po złożeniu ślubów czasowych Michał wyjechał do Europy, by studiować filozofię i teologię w Hiszpanii i Belgii. Na kapłana wyświęcony został w 1925 r., kiedy to w obliczu antychrześcijańskich nastrojów w wielu częściach świata papież Pius XI ustanowił uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata.

Powrót do ojczyzny

Po powrocie do Meksyku nadal panowały antykatolickie rządy. Michał potajemnie odprawiał Msze święte w domach prywatnych, spowiadał, udzielał sakramentów i odwiedzał chorych, bo katolicy pozbawieni zostali przez liberalny reżim możliwości uczestniczenia w Eucharystii i posługi kapłańskiej. Wspomagał chętnie ubogich, organizując dla nich pomoc. Sam dostarczał im żywność. By uniknąć aresztowania, przebierał się za żebraka.

Aresztowanie

W niedzielę 13 listopada 1927 r. ktoś w zamachu bombowym usiłował zabić prezydenta Álvaro Obregóna. Ani o. Michał, ani jego bracia nie brali udziału w spisku, ale samochód jednego z nich był taki sam, jak samochód użyty podczas próby zamachu. Nie miało znaczenia, że auto jezuitów kilka dni wcześniej zostało sprzedane. Bracia obawiając się, że zostaną powiązani z tym zamachem, chcieli zbiec do Stanów Zjednoczonych, ale nie zdążyli. 18 listopada 1927 r. policja otoczyła dom, w którym przebywali. Aresztowano Michała wraz z dwoma rodzonymi braćmi: Hubertem i Robertem. 22 listopada osądzono ich i wydano wyrok śmierci (Robert w ostatniej chwili został ułaskawiony).

Egzekucja

Następnego dnia o. Michał stanął przed plutonem egzekucyjnym. W jednej ręce ściskał metalowy krzyżyk, który otrzymał w dniu swoich pierwszych ślubów, a w drugiej różaniec. Zanim został rozstrzelany, przebaczył wszystkim i poprosił o chwilę modlitwy, którą odmówił klęcząc i przytulając do piersi krzyż. Potem z różańcem w lewej, a z krucyfiksem w prawej, wyciągnął ręce na kształt krzyża i czekał na śmierć. Gdy padł rozkaz do strzału, zawołał: „Vivo Cristo Rey!” – „Niech żyje Chrystus Król”. Pięć kul utkwiło w jego ciele. Gdy już upadł, jeden z podoficerów strzelił mu w głowę, by mieć pewność, że nie żyje. Jego brat, Hubert, został zabity tego samego dnia.

Beatyfikacja

Szef miejscowej policji po egzekucji powiedział: „Dobrze wiem, że był niewinny, ale trzeba było zabić kapłana, aby inni się bali”. Pogrzeb Michała Augustyna Pro był początkiem jego kultu. Uczestniczyło w nim – mimo zakazu – około 20 tysięcy wiernych. Ojca Pro beatyfikował św. Jan Paweł II 25 września 1988 r. razem z innymi męczennikami meksykańskimi początku XX wieku.