Nigeryjczycy modlą się o pokój

Nigeryjczycy modlą się o pokój
Przede wszystkim pragniemy pokoju – zaznacza Salomon André Mehou, mieszkający w Nigrze. Kraj doświadcza poważnego kryzysu, będąc atakowanym przez zbrojne grupy, które rozwinęły się w Mali i Burkina Faso.
Setki tysięcy ludzi zostały już zmuszone do porzucenia swych domów. Światowy Program Żywnościowy w roku poprzednim udzielił pomocy aż 4 mln. głodujących lub niedożywionych mieszkańców. Ponad 40 proc. dzieci nie ma dostępu do szkół. Z tych powodów Salomon Mehou zaznacza, że w swej modlitwie podczas Triduum prosi nade wszystko za młodzież oraz cierpiących.
„Niger od kilku lat doświadcza poważnego kryzysu, który pozbawił nas bezpieczeństwa i niestety doświadcza też obojętności wielu ludzi, którzy nie są zainteresowani i zapominają o naszym cierpieniu. Modlę się do Pana Boga, który gotów jest umrzeć za nasze grzechy, abyśmy byli pojednani z sobą, z Bogiem. Niech Pan zmiłuje się nad narodem nigerskim, nad ludnością Sahelu, która niestety boryka się z ogromnymi trudnościami. Powierzam Mu również Afrykę jako całość, cały świat, który niestety również boryka się z wojną. W szczególności moje myśli kierują się do Ukrainy i Rosji i wszystkich innych krajów w stanie wojny. I dalej wszystkie te kraje afrykańskie, które przechodzą okres przejściowy, aby zmiany odbywały się w lepszych warunkach. A wśród tych krajów powierzam i ten kraj, aby pokój naszego Pana zapanował w nim.”
