Aktualności

Potęga polskości

Potęga polskości
11 listopada 2020 r.

Potęga polskości
Tylko powrót do filarów polskiej kultury
w domu, szkole i Kościele może uchronić
nas przed lewicowym szaleństwem –
mówi w rozmowie z Naszym Dziennikiem
prof. dr hab. Piotr Jaroszyński,
wykładowca KUL i WSKSiM.

„Głoszono ją umarłą, a ona żyje” – słowa Henryka Sienkiewicza z
jego mowy noblowskiej stanowią kwintesencję naszych dziejów.
Panie Profesorze, co z perspektywy kolejnej rocznicy odzyskania
niepodległości podtrzymuje ducha Narodu? Co pozwala patrzeć ku
przyszłości z nadzieją, że polskość i Polska nie zaginą?

– Nie chodzi tylko o samo państwo, ale o ideał polskości, który jest nie tylko atrakcyjny, ale i niezwykle życiodajny dla tych, którzy znaleźli się w jego polu, a niekoniecznie musieli być Polakami. Polska, nawet gdy została wymazana z mapy Europy w czasie zaborów, miała ideę polskości, która zachęcała różne narody, żeby odnaleźć się w kręgu jej promieniowania.
Co na to wpływało? Po pierwsze, katolicyzm polski. W większości państw-imperiów religia była zawsze narzędziem władzy, a u nas stała na straży obrony praw jednostki. Po drugie, kultura polska potrafiła niezwykle się odradzać i rozradzać. Od przełomu XV i XVI wieku staje się kulturą, która mogłaby zaspokoić potrzeby całej Europy.

Polskość karmiła się duchem języka polskiego, który otwarty był na bogactwo i rozwój. Mało który naród ma tak znakomitych pisarzy – czy to poetów, czy to powieściopisarzy, czy wreszcie tłumaczy. W przypadku Polski tym, co pomagało rozwinąć się językowi i kulturze piśmienniczej, była otwartość na to, żeby uprzystępnić Polakom arcydzieła innych narodów za pomocą doskonałych tłumaczeń, poczynając od Pisma Świętego i Homera. Wzrastaliśmy na ramionach największych, to nas inspirowało, żeby piąć się coraz wyżej, a nie poprzez małość czy zazdrość niszczyć to, co
najwspanialsze.

Cały artykuł dostępny w Naszym Dzienniku