Aktualności

Poznań: w szkołach nie pojawią się zajęcia promujące ideologię gender

Poznań: w szkołach nie pojawią się zajęcia promujące ideologię gender
MChe Lee on Unsplash
5 czerwca 2021 r.

Poznań: w szkołach nie pojawią się zajęcia promujące ideologię gender

Wojewoda wielkopolski unieważnił zarządzenie o wprowadzeniu do poznańskich szkół zajęć z tzw. edukacji antydyskryminacyjnej. Chodzi o dokument, który wydał dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania.

W sprawę włączył się Instytut Ordo Iuris. Prawnicy podkreślali, że władze Poznania nie mają kompetencji w tym obszarze. Dotychczasowe doświadczenie pokazuje, że treść tego typu zajęć odwołuje się do radykalnych postulatów ideologii gender i tzw. seksedukacji.

Instytut przekazał analizę prawną w tej sprawie wojewodzie wielkopolskiemu oraz kuratorowi oświaty. Zastrzeżenia podziela wojewoda, który wstrzymał zarządzenie.

Władze samorządowe, nie mając uprawnień, próbowały jeszcze uprzedzić ewentualną kontrolę dokumentu przez wojewodę – zwrócił uwagę mec. Rafał Dorosiński, dyrektor Centrum Analiz Prawnych Instytutu Ordo Iuris.

– Zarządzenie nie zostało wydane przez prezydenta Poznania, ale przez urzędnika samorządowego – dyrektora Wydziału Oświaty. Miało ono zapobiec kontroli wojewody. W naszej opinii przekazaliśmy, że wojewoda mógł w dalszym ciągu skontrolować zarządzenie. Tak się stało. Wojewoda przychylił się do naszej argumentacji, w której dodałbym jeszcze zastrzeżenia do samej treści edukacji antydyskryminacyjnej, czyli zajęć odbywających się pod hasłem niekontrowersyjnym, a nawet można powiedzieć, że szczytnym, bo wszyscy jesteśmy przeciw dyskryminacji. Natomiast to, co się kryje pod pojęciem tzw. edukacji antydyskryminacyjnej, to bardzo często są zajęcia w różnym stopniu zideologizowane, promujące ideologię gender. Trenerzy edukacji antydyskryminacyjnej przechodzą wcześniej kursy genderowe – wskazywał Rafał Dorosiński.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że władze Poznania i Gdańska wielokrotnie promowały ideologiczne postulaty ruchu LGBT oraz finansowały z publicznych pieniędzy ich kontrowersyjne projekty.

Na wchodzenie do szkół tzw. edukatorów równościowych czy antydyskryminacyjnych nie zgadza się wielu rodziców. Tym bardziej, aby działo się to bez ich wiedzy.

Źródło: https://www.radiomaryja.pl/