USA: w Teksasie w ciągu dziewięciu miesięcy uratowano blisko 10 tys. dzieci
USA: w Teksasie w ciągu dziewięciu miesięcy uratowano blisko 10 tys. dzieci
Przez dziewięć miesięcy funkcjonowania prawa lepiej chroniącego życie nienarodzonych w Teksasie w Stanach Zjednoczonych uratowano 9,8 tys. dzieci – napisał Krzysztof Gajkowski na łamach „Naszego Dziennika”.
Wyniki badań obejmują okres dziewięciu miesięcy funkcjonowania prawodawstwa chroniącego życie dzieci, których bicie serca jest wykrywalne. Naukowcy z Johns Hopkins University informują, że polityka lepszej ochrony życia nienarodzonych w Teksasie doprowadziła do 9799 urodzeń więcej tylko pomiędzy kwietniem a grudniem 2022 r. względem analogicznego czasu przed nowelizacją prawa. Wyniki badań opublikowano w magazynie „The Journal of the American Medical Association”. Badania potwierdzają wzrost liczby urodzeń o 3,35 procent.
– Każde życie uratowane przed tzw. aborcją jest cenne! Wzrost liczby urodzeń o ponad 3 proc. w skali dziewięciu miesięcy to marzenie każdego kraju borykającego się z problemami demograficznymi – zauważa ks. Tomasz Kancelarczyk z Fundacji Małych Stópek.
– To nie jest mało. Ten wynik będzie procentował w przyszłości. Prawo spełnia rolę wychowawczą w społeczeństwie. Zmiana prawodawstwa na rzecz zwiększenia ochrony nienarodzonych kształci lepsze postawy i formuje ludzi otwartych na życie. To pozwala nam zakładać, że z roku na rok coraz więcej dzieci będzie uratowanych przed śmiercią. Utrzymanie aktualnego wyniku wzrostu urodzeń w skali najbliższych dziesięciu lat będzie wielką radością dla wszystkich obrońców życia, będzie wielkim szczęściem uratowanych dzieci. Wzrost tego wyniku i jeszcze więcej uratowanych istnień ludzkich to dar i wielkie bogactwo dla całego narodu – wskazuje.
Wskaźnik wzrostu liczby urodzin wzrastał wraz z trwaniem badania. W każdym analizowanym miesiącu był wyższy niż oczekiwano, ale całkowity wzrost wahał się z miesiąca na miesiąc. W najniższym punkcie, w kwietniu i maju, wskaźnik urodzeń był o 1,7 proc. wyższy niż w czasie bez wprowadzonych tzw. ograniczeń aborcyjnych. W najwyższym punkcie, w grudniu, był o 5,1 procent wyższy. Ten wzrost zaskoczył analityków prowadzących badania. Ostateczny wynik wskazuje ponad trzyprocentowy wzrost urodzeń.
– Jesteśmy podekscytowani, widząc, że prawa ochronne wprowadzone przez ustawodawcę Teksasu w 2021 r. działają. Liczba aborcji dramatycznie spadła, a liczba urodzeń wzrosła. (…) Te dzieci są mile widziane w Teksasie –mówi CNA Joe Pojman z organizacji Texas Alliance for Life.
Wskazuje też, że pozytywny wynik to efekt złożonych działań podejmowanych w tym stanie. Nie jest to tylko owoc zmiany prawodawstwa, ale także skutek działania ponad 300 ośrodków dla kobiet spodziewających się narodzin dziecka, domów położniczych i agencji adopcyjnych oraz licznych służb kościelnych, które udzielają pomocy matkom i ich dzieciom przez wiele lat po ich urodzeniu.
– Wielbimy Boga za każde dziecko uratowane przez Texas Heartbeat Act (Prawo o biciu serca) – mówi CNA Kimberlyn Schwartz, rzecznik Texas Right to Life.
W komunikacie prasowym z Johns Hopkins University zaznaczono, że wyników nie można uogólniać na poziomie krajowym, ponieważ badania były zarezerwowane tylko dla jednego stanu. Zapowiedziano również, że autorzy przeprowadzą dalsze badania nad tym, w jaki sposób ograniczenia tzw. prawa aborcyjnego wpłynęły na różne grupy demograficzne.
Przykład Teksasu pokazuje całemu światu, jak potrzebne jest prawodawstwo chroniące życie, jak dobre przynosi owoce i jak działa na korzyść zmiany świadomości społecznej na temat życia nienarodzonych.
– W Stanach Zjednoczonych powoli dokonuje się odwrót od mentalności proaborcyjnej. Wyrok Sądu Najwyższego i aktywna działalność środowisk pro-life wraz z udzielanym przez nie wsparciem kobietom oczekującym narodzin dzieci przynosi dobre skutki – przekonuje ks. Tomasz Kancelarczyk.
– To jest bardzo cenne, byśmy jako ludzie wierzący wychodzili naprzeciw kobietom rozważającym zabicie dziecka i otaczali je opieką, byśmy prowadzili je do wspólnot, gdzie szacunek dla życia jest czymś normalnym i oczywistym. Środowisko otwarte na życie to wielkie wsparcie i pomoc w podjęciu decyzji o przyjęciu poczętego dziecka – dodaje.
Najgorzej jest dla kobiety i dziecka, gdy przebywa na co dzień w otoczeniu ludzi zamkniętych na życie i traktujących tzw. aborcję jako „rozwiązanie problemu” – kontynuuje duchowny.
– Przeciwstawić się temu możemy tylko przez budowanie cywilizacji życia wokół siebie, w naszym najbliższym otoczeniu. Nikt z nas nie może stać obojętnie wobec dylematów osób rozważających zabicie dziecka. Tak jak uczył nas św. Jan Paweł II: „Potrzebna jest przeto powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia” –zachęca do działania na rzecz obrony życia w naszych środowiskach prezes Fundacji Małych Stópek.
Krzysztof Gajkowski/„Nasz Dziennik”
