Aktualności

USA: walka o życie nienarodzonych dzieci

Coroczny Marsz dla Życia, największa manifestacja pro-life w USA, z powodu pandemii i obowiązującego stanu wyjątkowego w Waszyngtonie został przeniesiony do internetu. Niektórzy obrońcy życia zebrali się jednak przed gmachem Sądu Najwyższego i siedzibą aborcyjnego giganta Planned Parenthood.

Wyrazili tam swój sprzeciw wobec procederu masowego zabijania dzieci nienarodzonych, jaki zapoczątkował werdykt sądowy w 1973 r. W katedrze św. Mateusza Apostoła mszę św. odprawił tego dnia metropolita Waszyngtonu kard. Wilton Gregory, który w duchu etyki prezentowanej przez swego mistrza, nieżyjącego już kard. Josepha Bernardina z Chicago, wskazał na charakterystyczne obszary, gdzie niedostatecznie chronione jest życie. „Dziś odkrywamy, jak beznadziejnie jesteśmy uwikłani w wadliwe usprawiedliwienia, które teraz rozciągają się na inne akty brutalności wobec ludzi nieuleczalnie chorych i w podeszłym wieku, imigrantów poszukujących lepszego życia, przeciwko więźniom, którzy mogli popełnić ohydne zbrodnie, ale nadal są istotami ludzkimi” – podkreślił, krytykując wykonywanie kary śmierci w majestacie prawa.

Tymczasem w Narodowym Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia podczas czuwania w noc poprzedzającą Marsz dla Życia abp Joseph Naumann, przewodniczący komisji ds. działań na rzecz obrony życia przy amerykańskim episkopacie, wygłosił w niemal pustym kościele płomienne kazanie potępiające prezydenta Joe Bidena. „Musimy modlić się i pościć, aby prezydent przestał próbować wprowadzać ludzi w błąd co do katolickiego nauczania, poprzez deptanie świętości ludzkiego życia, podczas gdy sam przedstawia się jako pobożny katolik” – zaapelował metropolia Kansas City. Uczestnicy znacznie mniej licznego tegorocznego Marszu wspominali, że rok temu prezydent Donald Trump przemawiał podczas wielkiej manifestacji w obronie życia. „To, że Trump był gotów promować ruch i uczynić go priorytetem, znaczy dla nas bardzo dużo” – przyznał Michael New, profesor Uniwersytetu Katolickiego.

Anglojęzyczny tygodnik katolicki „The Tablet” przypomina, że Joe Biden jest praktykującym katolikiem i już dwukrotnie od czasu swej prezydenckiej inauguracji uczestniczył we mszy św. w parafii Trójcy Świętej w Georgetown w Waszyngtonie. Jednak wielu biskupów katolickich nie kryje słów krytyki wobec nowego mieszkańca Białego Domu, zarzucając mu promowanie aborcji. Konferencja episkopatu USA planuje też wydanie oświadczenia w sprawie „spójności eucharystycznej”, zgodnie z listem wysłanym przez przewodniczącego konferencji abp. Jose Gomeza do wszystkich członków episkopatu. List towarzyszył specjalnemu oświadczeniu, jakie hierarcha wydał w dniu inauguracji prezydentury w zeszłym miesiącu. Zarówno oświadczenie, jak i proponowany dokument są owocem prac specjalnej grupy roboczej, którą abp Gomez powołał pod koniec listopadowego posiedzenia plenarnego biskupów. W ten sposób duchowny wyraził gotowość zajęcia się tym, co nazwał „trudną i złożoną sytuacją” związaną katolickim prezydentem, który jawnie popiera zabijanie dzieci nienarodzonych.

Źródło: https://misyjne.pl/abp-joseph-naumann-z-usa-modlmy-sie-aby-prezydent-biden-przestal-wprowadzac-w-blad-co-do-katolickiego-nauczania/