Kategorie bazy wiedzy

Aborcja eugeniczna a Rada Europy

Już wkrótce będziemy mieli okazję raz jeszcze zobaczyć, czy suwerenność Polski w sprawach najbardziej podstawowych jest realna, czy też pozorowana. Oto bowiem Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETCP) Rady Europy orzekł (14 grudnia 2023), że Polska łamie jakoby „prawo do prywatności” (art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, EKPC) wykluczając prawną możliwość zabicia własnego dziecka przed urodzeniem, jeśli ono jest chore. Nazywa się to zabójstwo „aborcją eugeniczną” i wykluczone jest ono nie tylko przez zdrowy ludzki rozum, ale także przez naszą Konstytucję (art. 38), co orzekł Trybunał Konstytucyjny 22 października 2020 roku. Orzeczenie ETPC podważyło wyrok polskiego Sądu Konstytucyjnego odwołując się wprawdzie na pozór do względów formalnych (bo jakoby skład sędziowski był niewłaściwy), ale zamiast dziękować Polsce za bardziej konsekwentną ochronę ludzkiego życia otwiera drogę ponownemu wprowadzeniu aborcji eugenicznej. Jaką zatem Europę buduje Rada Europy orzeczeniami sądu strzegącego EKPC z 1950 roku? Czy jest to Europa szacunku dla życia każdego człowieka?

1.     Europejska Konwencja Człowieka a powojenna Europa

Konwencja ta przyjęta została zaraz po II wojnie światowej, rozpętanej przez niemieckie państwo, III Rzeszę, którą historycy całkiem słusznie nazywają pierwszą „biotyranią”. Opierała się ona na dogmatach XIX wiecznej biologii, sprowadzającej ludzki świat do walki ludzkiej bestii o przetrwanie i zwycięstwo najsilniejszych osobników. Jedyną i najwyższą wartością była wartość witalna, której podporządkowano wszystkie inne wartości. Stąd też postulowano wymordowanie lub wysterylizowanie „gorszych ras”, a „aryjczykom” nakazano dbałość nade wszystko o zdrowie i tężyznę rasową. Z tego powodu w 1939 roku wprowadzono kodeks małżeński dla SS (opierający się na koncepcjach Waltera Darre, agronoma), nakazujący dbałość o „czystość rasy człowieka o typie nordyckim”. W tym też celu przeprowadzono jeszcze przed wojną eutanazję chorych psychicznie, a także zalegalizowano w ramach ustaw norymberskich aborcję eugeniczną. III Rzesza była pierwszym państwem, który wprowadził owe jakoby „prawo człowieka”.

2.     Eugenika a aborcja

Nawet ustawa aborcyjna z 1956 roku, narzucona nam przez ZSRS nie dopuszczała takiej aborcji, co uczyniono dopiero w 1993 roku, w III RP. Udało się po wielu latach wyeliminować z polskiego prawa swobodę aborcji eugenicznej, za czym opowiedziały się największe autorytety prawnicze w Polsce (np. prof. A. Zoll). Zaniedbano jednak odpowiedniej formacji opinii publicznej, co jest jednym z czterech warunków obowiązywalności prawa, czyli jego „ogłoszenie”. Owo „ogłoszenie” to nie tylko spełnienie formalnego warunku wydrukowania w Dzienniku Ustaw, ale podanie do wiadomości publicznej w taki sposób, aby została wpierw zrozumiana. Zamiast tego rozpętano hałaśliwą uliczną akcję polityczną, mającą na celu obalenie rządzącej partii.

Z okazji 50. rocznicy podpisania Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zorganizowano w Watykanie 4 listopada 2000 Ministerialną Konferencję Rady Europy. Przemówienie do uczestników konferencji wygłosił Jan Paweł II, formułując bardzo poważne zarzuty pod adresem funkcjonowania Rady Europy. Zdaniem Jana Pawła II najbardziej podstawowym zagrożeniem, któremu ulega Rada Europy, jest „tendencja, aby oddzielać prawa człowieka od ich antropologicznego fundamentu, tj. od wizji ludzkiej osoby, która jest rdzenna dla europejskiej kultury”. Jan Paweł II zwrócił uwagę zwłaszcza na jedno z takich praw, które jak dotąd przeocza twórczość prawna Rady Europy. Instytucja ta zapomina o najbardziej podstawowym prawie osoby ludzkiej, a mianowicie prawie do życia. Ojciec Święty przy tej okazji wyraził swoją żarliwą nadzieję, że „już wkrótce nadejdzie moment, kiedy będzie rozumiane, iż jest popełniana ogromna niesprawiedliwość, kiedy niewinne życie nie jest bezpieczne w łonie matki”. Oczywiście tworzenie jakichkolwiek praw z zapomnieniem o prawie stanowiącym fundament wszelkich praw oznacza to samo co budowa domu bez fundamentów, czyli tego, na czym reszta budowli spoczywa. Wynika stąd, że tworzone przez Radę Europy regulacje prawne – skoro są oddzielone od swoich antropologicznych fundamentów – nie są na miarę człowieka, jako istoty rozumnej, nie odpowiadają człowiekowi. Jeśli dzisiaj w Europejskim Trybunale Praw człowieka Rady Europy sędziowie smucą się z rzekomych proceduralnych uchybień polskiego Trybunału Konstytucyjnego, zamiast radować się z bardziej konsekwentnej ochrony życia człowieka w Polsce, to znaczy, że pilnie tam potrzebny jest powrót do klasycznej koncepcji prawa: jako dzieła ludzkiego rozumu. Ale o rozumność prawa w ETPC nie pytają.

+

Jak zatem widzimy, rację miał Alan Bullock kończący swoją monografię „Hitler. Studium tyranii” słowami: „jeśli szukasz jego pomnika, rozejrzyj się wkoło”. Ale czy Polacy zgodzą się na taki pomnik w postaci zalegalizowania „aborcji eugenicznej”?

dr hab. Marek Czachorowski