Kategorie bazy wiedzy

Chrystofobia w Polsce

W ostatnich latach przybiera na sile antychrześcijańska przemoc w naszym kraju. Przybiera ona różnorodne formy, przy czym każda z nich staje się coraz bardziej intensywna. Dość wspomnieć wzrastającą w ostatnich latach liczbę fizycznych napaści na księży katolickich. Publikowane w mediach w 2019 roku przypadki ciężkiego zranienia nożem jednego z katolickich kapłanów we Wrocławiu czy pobicia duchownego w zakrystii jednego ze szczecińskich kościołów, przekonują o wzrastającym klimacie agresji wobec księży.

Sprzyja temu atmosfera nagonki na katolickie duchowieństwo obecna w szeroko pojętej kulturze popularnej. Ostatnich parę lat przyniosło pod tym względem pasmo produkcji (telewizyjnych i teatralnych), które mają w oczach opinii publicznej zohydzić osoby duchowne. Taką rolę odgrywał wystawiany w jednym z warszawskich teatrów spektakl „Pokuta”, film „Kler”, czy kolejne części filmów o zjawisku pedofilii wśród duchowieństwa. Szczególnie te ostatnie produkcje operują starym propagandowym chwytem „pars pro toto”, opisując naganną pod względem moralnym postawę pewnych księży stwarzają jednocześnie wrażenie, że ten absolutny margines jest równoznaczny z życiem i postawą duszpasterską wszystkich księży pracujących w Polsce.
Na uwagę zasługuje fakt, że temu towarzyszy przekazywanie do opinii publicznej komunikatów wprost atakujących podstawowe prawdy wiary chrześcijańskiej i najświętsze dla chrześcijan symbole religijne. Nie ma już tutaj mowy o „antyklerykalizmie”, ale o chrystianofobii (nienawiści do chrześcijan), ta zaś ma swoje źródło w nienawiści do samego Jezusa Chrystusa (chrystofobia).

To ostatnie zjawisko w dramatycznie wyraźnej postaci mogliśmy obserwować w Warszawie, gdy na krótko przed obchodami kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego grupa aktywistów reprezentujących ideologię LGBT sprofanowała figurę Chrystusa sprzed bazyliki Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Do tego doszły kolejne, podejmowane w następnych dniach, próby kontynuowania tego typu działań, które wyczerpują wszelkie znamiona pogwałcenia gwarantowanej w konstytucji RP wolności wyznania i praktykowania kultu religijnego (artykuły 53, 48, 25 ustęp 2) oraz są jaskrawym przykładem penalizowanego w polskim prawie obrażania uczuć religijnych (artykuł 196 kodeksu karnego).
Jak można swobodnie wyznawać religię, skoro w przestrzeni publicznej jej symbole i jej prawdy są systematycznie profanowane i wyśmiewane? W takiej sytuacji można mówić jedynie o iluzji wolności religijnej. Podobnie jak iluzoryczne jest przywiązanie do praworządności i konstytucji RP tych, którzy werbalnie wyznają te zasady, w rzeczywistości jednak poprzez wspieranie aktywistów ideologii LGBT są zwolennikami traktowania chrześcijan jako obywateli drugiej kategorii.
Warto w tym kontekście przypomnieć, że ostatnia eskalacja chrysto- oraz chrystianofobii w Polsce jest w dużej mierze rezultatem pobłażania przez organy władzy państwowej wobec tych, którzy naruszali obowiązujący w Polsce porządek prawny w zakresie podstawowych praw osób wierzących w Chrystusa. Przecież historia antychrześcijańskich bluźnierstw i profanacji w III Rzeczypospolitej jest tak długa jak historia tzw. transformacji ustrojowej.

Zanim pojawiła się karykatura jasnogórskiego wizerunku Matki Bożej, na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku poczytny wówczas tygodnik „Wprost” umieścił na swojej okładce ten sam obraz Królowej Polski „przyozdobiony” maską przeciwgazową. Po paru latach jeden z periodyków zajmujących się muzyką rockową na swojej okładce „twórczo” przerobił wizerunek Czarnej Madonny umieszczając w jego środku twarz jednej z piosenkarek.

Takich przykładów można przytoczyć z ostatniego trzydziestolecia znacznie więcej. Do tego dochodziła prawdziwa kampania mowy nienawiści wobec ludzi wierzących, którzy mieli „kaprys” słuchania katolickich mediów. Systematycznie prowadzona kampania oszczerstw wobec Radia Maryja oraz społecznego fenomenu skupionemu wokół niego, jakim była i jest Rodzina Radia Maryja, jest pod tym względem najbardziej przekonywującym dowodem istnienia zorganizowanej kampanii wymierzonej w tych, którzy na serio traktują swoją wiarę w Chrystusa, bo wyprowadzają z niej wnioski nie tylko dla swojego indywidualnego życia duchowego, ale również w jej świetle chcą kształtować otaczającą ich rzeczywistość społeczną.

prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk