Kategorie bazy wiedzy

Chrześcijanie w Afganistanie – widmo nowych prześladowań

Chrześcijanie w Afganistanie – widmo nowych prześladowań

Błyskawiczny powrót talibów (radykalnego ugrupowania islamistycznego) do władzy w Afganistanie w sierpniu bieżącego roku oznacza realną perspektywę prześladowania chrześcijan w tym kraju. Warto jednak podkreślić, że w tym przypadku nie można mówić o nowej fali prześladowań wymierzonych w chrześcijan, ale raczej o kontynuacji i wzmożeniu represji, których ofiarą są wyznawcy Chrystusa w Afganistanie od blisko dwudziestu lat.

Na uwagę zasługuje bowiem fakt, że obalenie przez interwencję wojsk NATO (pod przewodnictwem sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych) talibskiego reżimu w 2001 roku wcale nie oznaczało poprawy losu afgańskiej społeczności chrześcijańskiej. Chociaż w propagandzie islamistycznej Amerykanie oraz ich sojusznicy z NATO (w tym polskie oddziały) zazwyczaj przedstawiani są jako „nowi krzyżowcy najeżdżający ziemie islamu”, to rządy ustanowionych w 2001 roku tzw. prozachodnich władz Afganistanu nie oznaczały dla chrześcijan końca represji i spychania ich do statusu „obywateli drugiej kategorii”, co jest powszechną praktyką w krajach, gdzie u progu dwudziestego pierwszego wieku dominującym wyznaniem jest islam.

Przyjęta w 2004 roku konstytucja Afganistanu, która miała być fundamentem budowy w tym kraju „otwartego i tolerancyjnego” społeczeństwa (jak głosiły media zachodnie wspierające „misję stabilizacyjną” sił NATO w tym kraju), w swoim artykule trzecim postanawiała, iż „żadne prawo nie może stać w sprzeczności ze świętą religią islamu”. Dodatkowo ta sama ustawa zasadnicza zobowiązywała afgańskich urzędników publicznych (w tym sędziów) do złożenia przysięgi, że w podejmowanych przez siebie działaniach będą „wspierać sprawiedliwość i prawość w zgodzie z przepisami świętej religii islamu”.

Tego typu uregulowania prawne i zobowiązania nakładane na funkcjonariuszy publicznych były uzasadnieniem dla podejmowania prześladowań wymierzonych w afgańskich chrześcijan. W 2006 roku z powodu konwersji z islamu na chrześcijaństwo został uwięziony afgański obywatel Abdul Rahman. W czasie procesu prokurator – wierny złożonej, a wymaganej przez konstytucję z 2004 roku przysiędze (por. wyżej) – nazwał chrześcijańskiego konwertytę „mikrobem tkwiącym w społeczeństwie, którego należy wyciąć i usnąć z muzułmańskiej społeczności i którego powinno się zabić”. Dopiero po fali międzynarodowych protestów udało się uwolnić afgańskiego chrześcijanina, który uzyskał azyl we Włoszech.

Nieprzypadkowo w ostatnich latach przed powrotem talibów do władzy „demokratyczny i prozachodni” Afganistan był w czołówce rankingów prowadzonych przez międzynarodowe organizacje monitorujące na bieżąco natężenie prześladowań chrześcijan w skali globalnej. W tych zestawieniach (prowadzonych m. in. przez organizację „Open Doors”) Afganistan regularnie w ostatnich paru latach zajmował drugie miejsce za komunistyczną Koreą Północną.

Opublikowany w lutym 2019 roku przez „Open Doors” raport o religijnych prześladowaniach z uwzględnieniem płci (WWL 2019. Gender – specific religious persecution; analysis and implications, autorki: H. Fisher, E. Lane Miller) zwracał uwagę na szczególnie trudną sytuację chrześcijanek w krajach zdominowanych przez wojujący islam. W ich przypadku do tradycyjnego dla tego kręgu cywilizacyjnego społecznego upośledzenia kobiety, dochodziły motywy religijne, które usprawiedliwiały na przykład przymusowe małżeństwa chrześcijanek z muzułmanami, co było i jest automatycznie powiązane z przymusową konwersją na islam. W tym kontekście wspomniany raport wymieniał Afganistan jako kraj, gdzie tego typu praktyki są endemiczne.

Wszystko to odbywało się – należy podkreślić – przed powrotem talibów do władzy. Warto również zaznaczyć, że również amerykańscy „krzyżowcy” dokładali starań, aby nie identyfikować ich, nawet pośrednio, z wiarą chrześcijańską. Gdy w maju 2009 roku do internetu trafił filmik pokazujący amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Afganistanie, którzy wyładowywali kartony z Biblią w językach paszto i dari (główne miejscowe języki). Miejscowe środowiska islamistyczne określiły to jako „chrześcijański prozelityzm”. Reakcją amerykańskiego dowództwa było nakazanie konfiskaty i zniszczenia wszystkich egzemplarzy Biblii, których transport do Afganistanu ujawnił wspomniany film.

prof. Grzegorz Kucharczyk