Kategorie bazy wiedzy

Czy wolność religijna stanie się prawem drugiej kategorii?

Niedawno na zebraniu amerykańskiego Towarzystwa Federalistów sędzia Sądu Najwyższego USA Samuel Alito powiedział, że największym zagrożeniem dla wolności religijnej w Stanach Zjednoczonych są dziś ograniczenia kultu publicznego związane z przepisami sanitarnymi spowodowanymi pandemią.

W tym kontekście skrytykował on dwa wyroki organu sądowego, w którym sam zasiada. Chodzi o orzeczenia Sądu Najwyższego dotyczące dwóch stanów, Kalifornii i Newady, gdzie tamtejsi gubernatorzy drastycznie ograniczyli limit osób mogących uczestniczyć w nabożeństwach wewnątrz świątyń. Tego typu obostrzenia nie dotknęły jednak innych miejsc publicznych, takich jak np. sklepy czy kasyna. W związku z tym niektóre związki wyznaniowe poczuły się dyskryminowane z powodów religijnych i złożyły zażalenie na decyzje władz stanowych.

Kalifornia i Newada: porażka wolności religijnej

Obie sprawy trafiły do Sądu Najwyższego USA, gdzie sędziowie dwukrotnie stosunkiem głosów 5:4 oddalili skargi, przyznając rację gubernatorom. Jednym z tych, którzy głosowali przeciw tym wyrokom i wygłosili zdania odrębne, był właśnie sędzia Samuel Alito. Podczas wspomnianego spotkania w Towarzystwie Federalistów powiedział on, że poprzez tego typu decyzje wolność religijna staje się prawem drugiej kategorii. Ostrzegł zebranych, że po ustąpieniu pandemii tego typu przekonanie może utrwalić się w świadomości elit sędziowskich i owocować w przyszłym orzecznictwie.

Zarazem sędzia Alito wyraził nadzieję, że wkrótce sytuacja może się zmienić i przy następnej sprawie rozpatrywanej przez Sąd Najwyższy zapadnie inny wyrok. Na czym opierał on swe nadzieje?

Otóż w międzyczasie zmarła znana ze swych liberalnych poglądów sędzia Ruth Bader Ginsburg, a na jej miejsce prezydent Donald Trump mianował młodą konserwatystkę Amy Coney Barrett. Pierwszą sprawą, jaką miał rozpatrywać Sąd Najwyższy w nowym składzie, była zaś skarga na decyzję gubernatora stanu Nowy Jork Andrew Cuomo, który nakazał zamknąć wszystkie chrześcijańskie kościoły, synagogi i domy modlitwy. Wywołało to protesty wiernych, tym bardziej, że otwarte pozostały supermarkety, sklepy zoologiczne czy biura maklerskie. W tej sytuacji katolicki biskup diecezji Brooklyn oraz ortodoksyjni rabini żydowscy odwołali się bezpośrednio do Sądu Najwyższego.

Nowy Jork: zwycięstwo wolności religijnej

25 listopada Sąd Najwyższy USA stosunkiem głosów 5:4 orzekł, że decyzja gubernatora stanu Nowy Jork jest bezprawna, ponieważ narusza pierwszą poprawkę do konstytucji. Jak powiedział sprawozdawca sędzia Neil Gorsuch, nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której otwarte są sklepy monopolowe czy rowerowe, a zamknięte kościoły, synagogi i meczety.

Ten wyrok może pomóc katolikom w stanie Kentucky. Cztery tamtejsze diecezje zbuntowały się bowiem przeciw decyzji gubernatora zakazującego do 13 grudnia jakichkolwiek celebracji religijnych. Biskupi z Kentucky oświadczyli jednak, że nie zamkną kościołów i nie zawieszą kultu publicznego, a jedynie zaapelują do wiernych o zachowanie środków ostrożności. Czują najwyraźniej, że mają poparcie w Sądzie Najwyższym.

red. Grzegorz Górny