Kategorie bazy wiedzy

Kruche prawo chrześcijan do wyznawania wiary w miejscu pracy

Kruche prawo chrześcijan do wyznawania wiary w miejscu pracy

Klauzula sumienia, czyli prawo lekarza do powstrzymania się od udzielania „świadczeń medycznych”, które pozostają w niezgodzie z wyznawaną przezeń wiarą jest zapisaną w ustawie o wykonywaniu zawodu lekarza z 1996 roku oraz w Kodeksie Etyki Lekarskiej gwarancją uszanowania praw chrześcijan do dochowania wierności jednej z podstawowej prawd wiary, która zakazuje zabijania (piąte przykazanie Dekalogu, potwierdzone i wzmocnione nakazem miłości bliźniego zapisanym w Ewangelii). Chodzi o uniknięcie udziału, czy nawet współudziału w procederze tzw. aborcji, czyli uśmiercania nienarodzonych istnień ludzkich. Należy dodać, że klauzula sumienia rozumiana jako gwarancja swobody wyznawania wiary chrześcijańskiej w miejscu pracy dotyczy wszystkich pracowników służby zdrowia (również pielęgniarek/pielęgniarzy, salowych, położnych i ratowników medycznych) oraz farmaceutów. Ci ostatni dzięki obowiązującej klauzuli sumienia nie mają obowiązku dystrybucji środków antykoncepcyjnych czy środków wczesnoporonnych stosowanych w tzw. aborcji farmakologicznej.

Zapisane w klauzuli sumienia prawo chrześcijan do swobodnego wyznawania swojej religii w miejscu pracy jest coraz częściej kwestionowane w naszym kraju. Postulaty zniesienia klauzuli sumienia są artykułowane przede wszystkim przez środowiska lewicowe, które łączą je z postulatem wprowadzenia w Polsce nieograniczonej możliwości zabijania nienarodzonych osób (tzw. aborcja „na życzenie”). Jednocześnie – co należy zauważyć – te same środowiska na swoich partyjnych sztandarach wypisują dużymi literami hasła „wolności”, „tolerancji” i „praw człowieka”. Jednak najwyraźniej dobra te mają zostać odebrane chrześcijanom na serio traktującym swoją wiarę w swoich miejscach pracy, w szpitalach, przychodniach i aptekach.

Tak należy odczytać złożoną w lutym 2019 roku podczas zjazdu założycielskiego partii „Wiosna” deklarację jej lidera Roberta Biedronia (obecnie eurodeputowanego): „Zlikwidujemy wreszcie klauzulę sumienia. Koniec!”. Te słowa – jak słychać na nagraniach z konwencji „Wiosny” – spotkały się z wielkim aplauzem zgromadzonej w warszawskiej hali „Torwaru” publiczności.

Robert Biedroń jako kandydat lewicowej koalicji na urząd Prezydenta RP podczas kampanii w czerwcu 2020 roku powracał do swoich zapowiedzi zniesienia klauzuli sumienia. Z kolei jesienią 2020 roku w jednym z wpisów na Twitterze stwierdził, że „Polki regularnie zmuszane są do konfrontowania się z fundamentalizmem religijnym wśród lekarzy zasłaniających się klauzulą sumienia” (post z 27 listopada 2020).

W podobnym duchu wypowiada się polityczny i ideowy współpracownik R. Biedronia, zasiadający od 2019 roku w sejmie jako poseł Lewicy Maciej Gdula (doktor habilitowany nauk społecznych), który występując w listopadzie 2019 roku w jednej z telewizji stwierdził, że „klauzula sumienia głęboko narusza prawa pacjentów przede wszystkim do tego, żeby mieć dostęp do określonych procedur, które są wpisane prawnie jako procedury dostępne. […] Wolność lekarza nie może zagrażać wolności pacjentki. I tutaj likwidacja klauzuli sumienia ma na celu wyrównanie dostępu do usług medycznych i uszanowania wolności pacjentów”.

Bardzo niepokojącym symptomem świadczącym o narastaniu w Polsce niechęci do respektowania praw chrześcijan do prowadzenia swojego życia (również zawodowego) w zgodzie z wyznawaną religią, był skierowany w czerwcu 2020 roku list Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) Adama Bodnara do Ministra Zdrowia. W momencie, gdy Polska zmagała się już zagrożeniem pandemicznym RPO dostrzegał zupełnie inne „problemy”. Pisał w swoim liście, że „klauzula sumienia nie zwalnia państwa z obowiązku zagwarantowania efektywnego dostępu do możliwości skorzystania z zabiegu legalnej aborcji”.

W świetle tych wypowiedzi, dochodzących również ze strony ważnych urzędów państwowych, pilne staje się wzmocnienie ustawowych gwarancji dla chrześcijan, by również w życiu zawodowym mieli możliwość nieskrępowanego postępowania w zgodzie z wyznawaną przez siebie wiarą. Traktowanie prawa człowieka wierzącego, chrześcijanina do postępowania we wszystkich sferach swojego życia w zgodzie z własnym sumieniem jako przejawu „fundamentalizmu religijnego” lub „ograniczania praw pacjentów” jest sygnałem, że również w Polsce pod hasłem promowania „tolerancji i wolności” może dojść do prześladowania ludzi na serio wierzących w Chrystusa.

prof. Grzegorz Kucharczyk