Kategorie bazy wiedzy

Meksyk na Światowym Indeksie Prześladowań

Meksyk na Światowym Indeksie Prześladowań
Na Światowym Indeksie Prześladowań, zestawieniu krajów z najwyższym wskaźnikiem prześladowań chrześcijan, publikowanym przez organizację Open Doors, Meksyk oscylował wokół czterdziestej pozycji. Było tak w latach 2015-2019, gdzie zajmował odpowiednio 38, 40, 41, 39, 39 miejsce w rankingu. Rok 2020 przyniósł spadek na 52. pozycję, do czego przyczyniły się przede wszystkim wzrost średniej prześladowań na świecie oraz pośrednio, proces wdrażania projektu „Silni w Czasie Burzy” przygotowującego chrześcijan na czas prześladowań.
Mimo spadku w ŚIP 2020, kraj ten nadal znajduje się w centrum zainteresowania Open Doors. Tworzone są tam struktury mające na celu dotarcie do szerszego grona prześladowanych oraz realizowane są nieustannie projekty socjo-ekonomiczne. To właśnie do tego kraju w lutym 2020 skierowała się z wizytą grupa prelegentów z Open Doors Polska, by porozmawiać z naszymi partnerami oraz z przedstawicielami kościołów i wspólnot, którym niesiona jest pomoc.
Podczas, gdy najpowszechniejszym źródłem prześladowań na świecie jest islamski ekstremizm, jest to tylko jedna z sił napędowych prześladowań. Inną, o wiele rzadziej spotykaną, a przez to rzadziej badaną i komentowaną siłą prześladowań są prześladowania międzywyznaniowe, które można zaobserwować właśnie na terenach niektórych stanów Meksyku.
W poniższym artykule przedstawię świadectwo Alonso, które usłyszałem i spisałem podczas wizyty w stanie Oaxaca w Meksyku. Jego przypadek obrazuje tarcia i konflikty wybuchające między indiańską społecznością lokalną a konwertytami na chrześcijaństwo (protestantami i zielonoświątkowcami). Następnie podejmę próbę zwięzłego umiejscowienia przypadku Alonso w szerszym aspekcie owego konfliktu. Nie będąc w stanie szczegółowo wyczerpać tematu, chcę zachęcić Czytelnika do dalszego zgłębiania go oraz do praktycznej modlitwy za prześladowanych chrześcijan w Meksyku. Artykuł powstał w oparciu o własne obserwacje i notatki z podróży do Meksyku, materiały Open Doors Polska oraz o książkę Enrique Marroquín Zaleta CMF „Persecución religiosa en Oaxaca”.
Studium przypadku: świadectwo Alonso
Alonso odebrał nas z Lotniska w Oaxaca. Przylecieliśmy tam jako przedstawiciele Open Doors, by spotkać się z prześladowanymi chrześcijanami, którym jako organizacja niesiemy pomoc. Nazajutrz, w prywatnej rozmowie Lauro zadawał jednemu z nas pytania, które rzucały światło na jego doświadczenia. „Czy protestanci w Polsce są prześladowani?” „Nie są” odpowiedział jeden z członków naszej ekipy, prywatnie pastor kościoła reformowanych baptystów. „A czy katolicy w Polsce czytają Pismo Święte?” „Tak, wielu katolików w Polsce czyta Pismo Święte”. Już wtedy na twarzy Alonso można było wyczytać emocje odzwierciedlające doświadczenia, o których opowiedział nazajutrz.
Alonso wraz z żoną i trójką dzieci mieszkają obecnie w domu członka jej rodziny. Wszyscy pięcioro niedawno zostali pozbawieni całego majątku i wyrzuceni z ich domu w rodzinnej miejscowości w tym samym stanie.
Problemy Alonso zaczęły się, gdy pod wpływem jednego z członków swojej rodziny zaczął czytać Biblię. Jej lektura wywarła wpływ na wewnętrzną postawę Alonso, co uzewnętrzniało się między innymi rezygnacją z uczestnictwa w fiestach lokalnej społeczności; były one zazwyczaj związane ze spożywaniem pox, napoju alkoholowego na bazie trzciny cukrowej. „Piliśmy alkohol, byłem osobą agresywną, a gdy czytałem Biblię, zacząłem patrzeć na swoje uczynki w świetle Słowa Bożego. Po czterech miesiącach dołączyłem do kościoła zielonoświątkowego, by razem z nimi dalej ją czytać. Również moja żona zobaczyła tę przemianę i nie mogła w to uwierzyć” relacjonuje Lauro.
Ta przemiana spowodowała ostracyzm ze strony lokalnej ludności, a nawet członków własnej rodziny: „Mój ojciec powiedział, bym opuścił dom, bo stałem się dla nich rozczarowaniem z powodu tej nowej religii. Naszym dzieciom grożono, bito je w szkole, były z niej wyrzucane. Przestaliśmy je do niej posyłać, by więcej nie cierpiały. Ponadto władze miasta ustaliły, że jeśli umrze jakiś chrześcijanin, nie będzie dla niego miejsca na cmentarzu”.
Dalej Alonso relacjonuje:
„5 listopada 2014 o 9 rano całe miasto wystąpiło przeciwko nam. Starcy, dorośli i dzieci przyszli po mnie do mojego domu. Byłem tam z żoną i z dziećmi. Podeszli pod próg i powiedzieli, że chcą mnie zaprowadzić do centrum miasta. Siłą wyciągnęli mnie z domu, a w drodze zaczęli bić. Gdy moja żona zobaczyła, jak mnie traktują i ciągną do centrum, chciała iść za mną. Ktoś jej jednak poradził, by została, aby i z nią podobnie nie postąpili.
Gdy dotarłem do centrum, było tam zgromadzonych ponad 700 osób. Ludzie w tłumie wołali: ‘Chcemy zobaczyć Twojego Boga, czy jest w stanie cię uratować’. Nic nie odpowiedziałem, więc zaczęli mnie bić i kopać. Zdarli ze mnie ubranie, byłem tam jak zwierzę wydane na rzeź. Ktoś zawołał ‘Powieśmy go na tym drzewie’, inni mówili ‘Ja mam benzynę, spalmy go!’ Ja już nie mogłem się ruszać, bo byłem tak skopany, że miałem połamane żebra. Ktoś powiedział, by zabrać mnie do więzienia. Zaciągnęli mnie więc do celi. We więzieniu nie mogłem się ruszać, nie miałem na sobie żadnych ubrań. W tym momencie przypomniałem sobie, że to samo zrobiono z Jezusem”.
Gdy Alonso przebywał we więzieniu, mieszkańcy miasteczka zaczęli burzyć kościół, do którego należał Alonso. Inna grupa, uzbrojona w kije, maczety i broń palną otoczyła dom, zamykając rodzinę Alonso w areszcie domowym, odcinając im przy tym dostęp do mediów (prądu, wody i internetu). Zniszczono również należący do rodziny i wykorzystywany do celów kościelnych pick-up.
„Te dni minęły i we wtorek o 11 wieczorem policja wynegocjowała moje uwolnienie. Jednak władze miasteczka postawili warunki. Miałem je opuścić i już nie wracać. I od tego momentu nie było mnie w moim mieście,” wspomina Alonso. I dodaje: „Policja zabrała mnie do szpitala, gdzie przez miesiąc dochodziłem do zdrowia. W tym czasie nie pozwolono żonie mnie odwiedzić, nadal była przetrzymywana w areszcie domowym”. Po wyjściu z więzienia, cała rodzina została zmuszona do opuszczenia miasta, przy czym nie pozwolono im zabrać ze sobą żadnego własnego majątku.
Kontekst prześladowań: synkretyzm religijny i plemienność
Historia Alonso obrazuje współczesne nastroje i konflikty wśród Indian Zapotec zamieszkujących tereny górskie stanów Chiapas, Jalisco i Oaxaca. Napięcia te są pokłosiem zmian społecznych wynikających z postępującej od kilku dekad globalizacji i migracji zarobkowej (głównie do Stanów Zjednoczonych Ameryki). To właśnie te dwa zjawiska konstytuują najpoważniejsze zmiany w organizacji życia społecznego i kulturowego wśród rdzennej ludności. Powracający do swoich domów migranci przywożą „zachodni” styl życia, cechujący się większym indywidualizmem (30 w skali Hofstede w Meksyku; 91 w Stanach Zjednoczonych Ameryki).
Według ankiety przeprowadzonej w czasie spisu ludności w 2015 roku rdzenna (indiańska) ludność stanowi około 21,5% populacji Meksyku i jest zlokalizowana głównie na wysokogórskich terenach wiejskich, wzdłuż południowej granicy kraju (stany: Oaxaca, Jukatan i Chiapas) oraz na obszarze środkowo-wschodnim (stany: Hidalgo, Guerrero, Puebla i Jalisco). Ponieważ państwo uznaje i gwarantuje w Konstytucji prawo rdzennych Meksykanów do samostanowienia i autonomii, społeczności te kierują się tradycyjnymi, miejscowymi prawami i zwyczajami (usos y costumbres), nie tolerując obcych praktyk religijnych. Miejscowy przywódca to główna – i często jedyna – władza, a więc wpływ państwa na te tereny jest minimalny. Niektóre grupy odrzucają nawet nie należących do ich społeczności przedstawicieli administracji i utrudniają przeprowadzanie lokalnych wyborów, blokując głosującym dostęp do urn lub kart do głosowania.
W tych środowiskach przywódcy plemion próbują narzucić styl życia zgodny z tradycyjnymi zwyczajami; jeżeli zostają one odrzucone (na przykład przez członków wspólnot protestanckich), jest to odbierane jako forma ataku na światopogląd, tożsamość oraz dobrobyt rdzennej społeczności. Konwertyci są zmuszani do wyrzeczenia się nowej, chrześcijańskiej wiary (poprzez grzywny, izolację, blokowanie podstawowych zasobów społecznych, kary więzienia, pobicia, niszczenie chrześcijańskiej własności, a nawet przymusowe wysiedlenia).
W większości takich przypadków interwencja organów rządowych jest nieskuteczna, uzgodnione sposoby rozwiązania konfliktu nie są na ogół realizowane przez lokalne społeczności, a same władze nie podejmują dalszych działań. Adwokat prześladowanych chrześcijan, z którym rozmawiałem relacjonował, że na równi z prawem federalnym niezbędna w jego pracy jest znajomość prawa lokalnego i umiejętne przemieszczanie się między tymi dwoma systemami.
Prośba Alonso do katolików z Polski
Odbyłem wiele rozmów z Alonso oraz z innymi osobami, których dotknęły prześladowania ze strony los catolicos. Skontaktowałem się także z profesorem Enrique Marroquín Zaleta CMF, misjonarzem klaretynem i profesorem na Uniwersytecie im. Benito Juáreza w Oaxaca, autorem książki „Persecución religiosa en Oaxaca”, by lepiej zrozumieć tę siłę napędową prześladowań w Meksyku. Nie ukrywam, że temat ten jest mi szczególnie bliski i dla mnie, jako katolika, trudny. Gdy zapytałem Alonso o to, jaką intencję modlitewną chce, byśmy zabrali ze sobą i przekazali Partnerom Modlitewnym w Polsce, powiedział: „Proszę Was, katolików z Polski, módlcie się za nas, byśmy byli w stanie modlić się za katolików z Meksyku”.

Więcej na temat Światowego Indeksu Prześladowań, sytuacji prześladowanych chrześcijan na świecie, Kalendarza Modlitwy za prześladowanych oraz możliwości zaangażowania się w niesienie pomocy na stronie Open Doors Polska (www.opendoors.pl).
*Imię zmienione ze względu na charakter pracy

Łukasz* Wilczyński, Open Doors