Kategorie bazy wiedzy

Pogarda cierpienia, psychoza strachu cz. III

„Jeżeli bowiem ostatecznie mój dobrobyt, moja nietykalność

jest ważniejsza od prawdy i sprawiedliwości,

wówczas panuje prawo mocniejszego;

wówczas dominuje przemoc i kłamstwo.”

Spe Salvi, 38

Trzecia sekwencja ma na celu zobrazowanie już progresywnej i narzucanej rozwiązaniami systemowymi degeneracji ludzkiej mentalności wobec faktu cierpienia, które choć od zawsze było częścią egzystencji człowieka, to jednak po raz kolejny podejmowana jest próba całkowitej jego eliminacji w imię iluzorycznej utopii pretendującej osiągnąć, z pozoru szlachetny cel: uwolnić człowieka od cierpienia.

Precedensowy przykład wyroku sądowego w sprawie zabójstwa dokonanego przez Roberta Knight na swojej 79-letniej schorowanej matce przebywającej w domu opieki Langley Lodge w Westcliff-on-Sea, które sędzia Samantha Leigh zdefiniowała jako „akt miłosiernego zabicia”, a motywy określiła jako „działanie z miłości” ukazuje jak temu procesowi degeneracji mentalności wyrażającemu się w pogardzie dla człowieka cierpiącego, bezbronnego i zdanego na opiekę innych nadaje się status bohaterstwa.

Zadać śmierć, aby „uwolnić od cierpienia”, takie już nie jednostkowe, wyjątkowe postawy jeszcze wyraźniej uwidoczniły się podczas tzw. „Strajku Kobiet”, którego głównym postulatem była legalizacja mordowania najbardziej bezbronnych istot, tylko dlatego, że istnieje podejrzenie ich niedoskonałości. Aby nie cierpiały wydaje się wyrok śmierci w imię fałszywie pojętej wolności wyboru, która to wolność jednocześnie jest odbierana bezbronnym ofiarom.

Od pojedynczych wyroków sądowych do zorganizowanych akcji i manifestacji próbujących wymusić prawne usankcjonowanie takich fałszywych „aktów miłosierdzia” pozostał już tylko krok, nie tylko do wprowadzenia obwarowanych przepisami prawnymi norm uwalniania od cierpienia za wszelką cenę, ale wręcz wymuszenia powszechnej aprobaty dla takiego sposobu myślenia i działania.

„Nieustanna Ewangelizacja”

Warto przypomnieć coś, co jest tak oczywiste, że w ferworze sporów, dyskusji, a tym bardziej w kreowanej przez środki masowego przekazu alternatywnej rzeczywistości jest pomijane i w ogóle nie brane pod uwagę. Kościół Katolicki od ponad dwóch tysięcy lat kształtuje i formuje ludzkie myślenie, a jednym z owoców tego wysiłku, który można nazwać współczesnym językiem, „Nieustanną Ewangelizacją” jest wyniesienie na najwyższy poziom wartości życia ludzkiego od poczęcia, aż do naturalnej śmierci, a godności każdego człowieka jako osoby, bez względu na rasę, miejsce pochodzenia, status ekonomiczny czy jakikolwiek inny aspekt, który podważałby tę integralną godność.

Ten proces formowania świadomości, choć zawsze napotykał na trudności, opory czy wręcz wrogość, to jednak był na tyle skuteczny, że znalazł swoje odzwierciedlenie w postrzeganiu drugiego człowieka jako bliźniego co, warto podkreślić, ma swoje źródło w Ewangelii i jest stałym i niezmiennym wyznacznikiem nauczania Kościoła Katolickiego [1] . Znajdowało to odzwierciedlenie min. w Ustawach Zasadniczych wielu państw, w tym również w Konstytucji RP.

Ta wartość życia ludzkiego i postrzeganie człowieka jako osoby, jako bliźniego czy drugiego „ja” ukształtowała w dużej mierze powszechny sposób myślenia całych społeczeństw nie tylko w Europie, ale i wszędzie tam, gdzie dotarli misjonarze głoszący Ewangelię. Cywilizacja zachodnia zbudowana jest przede wszystkim na tym właśnie ewangelicznym fundamencie w każdym wymiarze tak filozoficznym, teologicznym czy społecznym.

Nie można zapominać, że wspomniana wartość życia ludzkiego od poczęcia, aż do naturalnej śmierci oraz godność osoby ludzkiej nie są wartościami zredukowanymi do sfery religijnej czy opartej na systemie wartości wyznaniowej. Są to wartości ogólnoludzkie, które Kościół Katolicki w swoim nauczaniu broni i uwiarygadnia.

Współcześnie natomiast mamy do czynienia z postępującym procesem nie tylko negowania wspomnianych wyżej wartości, które obroniłyby się w każdej rzetelnej i obiektywnej dyskusji czy debacie, lecz zważywszy na niezmienną postawę Kościoła Katolickiego, z bezpardonową walką i prześladowaniem tak osób wierzących, jak i Kościoła we wszystkich swoich wymiarach, również w tym instytucyjnym.

Od dekad kreowana jest psychoza wrogości wobec wszystkiego co katolickie, promowane są postawy nienawiści do księży pod hasłem antyklerykalizmu, z przestrzeni publicznej eliminowane są symbole wiary, a liczne instytucje, organizacje min. broniące wartości życia ludzkiego pozbawiane są możliwości działania [2] .

Ten bezkrytyczny proces degeneracji ludzkiej mentalności oparty na ideologii i kreowaniu psychozy strachu i pogardy dla wszystkiego co katolickie, a tym samym negowania podstawowego prawa każdego człowieka do życia, znajduje swoje odzwierciedlenie już nie tylko w propagandzie medialnej, lecz już w systemie prawnym wielu krajów.

Prawo wychowuje

Gdy mówimy o przepisach prawnych warto pamiętać o tym, że prawo poza usankcjonowaniem legalnym konkretnych działań spełnia również rolę wychowawczą. Poza tym, co jest legalne a co jest nielegalne, przepis prawny jednocześnie wskazuje co jest dobre a co złe, choć w samych zapisach takiego stwierdzenia możemy nie znaleźć. Niestety w procesie zmiany prawa, który można zaobserwować na całym świecie, również w Polsce mamy coraz częściej do czynienia z rozłamem między etyką i moralnością, która odkrywa i wypracowuje kryteria, którymi mogą i powinni kierować się ustanawiający prawo, a samym procesem legislacyjnym. Nastąpiła zmiana czy też odrzucenie obiektywnych, opartych na rzeczowej i naukowej refleksji kryteriów na rzecz ustanawiania prawa w imię tzw. większości jako kryterium i punktu odniesienia. Łatwość manipulacji masami, choćby poprzez tworzenie i kreowanie alternatywnej rzeczywistości, wpływy najbogatszych ludzi biznesu, którzy z łatwością podporządkowują sobie polityków sprawia, że tzw. większość w rzeczywistości jest mniejszością, która narzuca rzeczywistej większości swoich reprezentantów do organów ustanawiających prawo.

Legalizacja eutanazji

Przyjrzyjmy się tej postępującej degeneracji mentalności znajdującej swoje odzwierciedlenie w systemie prawnym na przykładzie legalizacji eutanazji [3] .

Belgia jako pierwszy kraj w Europie zalegalizowała eutanazję w 2002 roku. Natomiast w 2014 roku belgijski parlament rozszerzył to prawo na nieuleczalnie chore dzieci i osoby małoletnie. Od tego czasu uśmiercanie ludzi przedstawiane jest już bez narażania się na konsekwencje prawne jako „słodka śmierć”.

W 2020 roku przed sądem stanęło trzech lekarzy oskarżonych nie tyle o uśmiercenie 38-letniej kobiety Tiny Nys, lecz o „sfałszowanie historii jej choroby oraz o działanie w sposób niekompetentny i pozbawiony szacunku”.

Z relacji rodziców wynika, że psycholog Lieve Thienpont „zaledwie po dwóch, trzech spotkaniach z ich córką nagle zdiagnozowała u niej Zespół Aspergera”. Na tej podstawie wydany został wyrok śmierci nazywany „autoryzacją eutanazji”.

Warto zaznaczyć, że na tę samą lekką postać autyzmu, cierpi znana działaczka ekologiczna Greta Thunberg.

Nasuwa się przy okazji pytanie: czy Grecie Turnberg też autoryzowano by eutanazję skoro cierpi na to samo, co belgijska 38-latka? Jaka byłaby reakcja tzw. opinii publicznej?

Kryterium tej, jak i innych autoryzacji eutanazji jest deklaracja zgody człowieka dotkniętego cierpieniem, chorego.

I tutaj warto zadać sobie pytanie czy człowiek obciążony chorobą, szczególnie chorobą psychiczną ma możliwość podjęcia decyzji w sposób świadomy i dobrowolny, w odniesieniu do kryteriów obiektywnych czy też jest to decyzja pod wpływem bólu, odczuwalnego w danym momencie z większym nasileniem i dodatkowo wsparta sugestiami osoby uznawanej za autorytet (w tym przypadku psycholog posiadająca kompetencje prawne do autoryzacji eutanazji, choć są to wątpliwe kompetencje naukowe i etyczne) [4] .

Ludzi słabych, chorych psychicznie, niedołężnych, zdanych na łaskę innych łatwo jest zmanipulować i doprowadzić do czegoś co ma wymiar haniebny: wymusić decyzje o własnej śmierci.

Coś, co może szokować to fakt, że przedmiotem rozprawy sądowej nie jest już uśmiercanie człowieka ale to, że dokonano tego w sposób niechlujny i niezgodny z przepisami, które jednocześnie uznają zadawanie śmierci za coś dobrego.

Mamy więc do czynienia z typowym procesem degeneracji już nie tylko mentalności pojedynczych osób czy skrajnie ideologicznej frakcji w społeczeństwie, lecz z degeneracją całego systemu prawnego, który nie jest w stanie kontrolować tego, co dzieje się w praktyce, gdy otworzy się furtkę zezwalającą na uśmiercanie ludzi pod pretekstem uwolnienia ich od cierpienia. Przypomina to otwarcie szczeliny w tamie, której nikt nie zauważa albo nie chce zauważyć, a której konsekwencją jest osłabienie całej konstrukcji, aż do ostatecznej katastrofy.

Od płytkiego „współczucia” do psychozy strachu

Podobny efekt można zaobserwować obecnie w sytuacji określanej jako „pandemia”. Jakaś organizacja międzynarodowa wydaje zalecenia, choćby pod nazwą „procedur terapeutycznych”, których się nie weryfikuje, a które w zastosowaniu przynoszą konsekwencje takie jak we włoskiej Lombardii, gdzie lekarze przyznali po upływie roku, że „zabijali ludzi, ale w dobrej wierze”. «Dziś wiemy, że protokół terapeutyczny odnoszący się do walki z koronawirusem był błędny: to właśnie ten fakt – a nie wirus – spowodował tysiące zgonów» [5] . Oczywiście wszystko jest usprawiedliwione zaistniałą sytuacją, bo przecież intencje były dobre, uwolnić ludzi od cierpienia.

Podobnie rzecz ma się w Polsce i nie tylko, gdzie zamknięte grono ekspertów pod nazwą Rady Medycznej wydaje rekomendacje, te z kolei są stosowane już jako regulacje prawne, a w konsekwencji mamy 140 tysięcy nadmiarowych zgonów [6] . Oczywiście nikt za nic nie odpowiada, ponieważ rekomendacje to nie to samo co wyniki naukowych badań, można więc je zastosować lub nie, natomiast ustanawiający prawo powołują się na owe rekomendacje bawiąc się w zaklinaczy rzeczywistości.

Urobienie opinii publicznej nie sprawia wiele kłopotu, ponieważ użycie mediów masowego przekazu do wytworzenia poczucia współczucia dla cierpiących w przypadku legalizacji eutanazji czy wykreowanie psychozy strachu w przypadku „pandemii” przynosi efekt określany często jako pranie mózgu.

Zestawienie tych dwóch sytuacji nie jest przypadkowe, ponieważ obrazuje jak postępuje proces degenerowania mentalności w społeczeństwie. Od wzniecania emocji współczucia do kreowania już powszechnej psychozy strachu.

I tutaj również nasuwa się pytanie: jeśli udało się wytworzyć akceptacje dla zadawania „słodkiej śmierci” najpierw osobom starszym i niedołężnym, a później już każdemu od małoletnich do dzieci [7] ; jeśli z taką łatwością wykreowano psychozę strachu pod hasłem „pandemii”, to czy w przyszłości i to niedalekiej nie podejmie się kolejnej próby powszechnego prania mózgów i to z sukcesem w jakimkolwiek celu?

Z reguły tak zmasowaną socjotechnikę stosuje się w celu degeneracji mentalności, a nie w promowaniu wartości szlachetnych, bo te ostatnie z łatwością znajdują swoje potwierdzenie w rzeczywistości.

To właśnie dlatego Kościół Katolicki opiera swoje nauczanie dotyczące wartości każdego życia ludzkiego od poczęcia, aż do naturalnej śmierci i godności człowieka jako osoby nie na manipulacji, socjotechnikach, lecz na rzetelnej wiedzy naukowej, formułując argumenty rozumowe wsparte światłem wiary. Przyjęcie takiej postawy jest wymagające: używanie rozumu i poszukiwania argumentów naukowych jest zmorą propagandzistów i specjalistów od socjotechnik, choć warto mieć na uwadze, że osiągnęli już i to w dużym stopniu spłycenie mentalności ludzi do emocji i chwilowych odczuć. A ta degeneracja mentalna postępuje [8] .

Kościół Katolicki oraz jego nauczanie powszechnie obecne i to jeszcze bardzo mocno w świadomości społecznej jest cały czas obiektem ataków. Mnożą się próby eliminacji z przestrzeni publicznej choćby pod hasłem „państwa laickiego”, niszczenie i usuwanie symboli wiary katolickiej z przestrzeni publicznej, kreowanie psychozy „siedliska wszelkiego zła” co znalazło swój dobitny wyraz, również w czasie lockdownów i stosowaniu obostrzeń sanitarnych [9] . Przypatrując się narracji mediów można było odnieść wrażenie, że wirus jest tak „pobożny”, że cały czas siedzi tylko w kościołach, a już do hipermarketów to nawet nie zajrzy.

Obserwacja i konkluzja

Na zakończenie warto zaproponować kilka obserwacji, choć w ogólnym zarysie tej postępującej degeneracji mentalności.

Neomarksizm semantyczny, czyli zmiana treści pojęć zdobywa coraz szerszy zasięg. Tak oto zabójstwo własnej matki, nazwano „aktem miłosierdzia” przypisując mu znamiona bohaterstwa. Morderstwo dokonywane na najbardziej bezbronnych istotach nazywamy „aborcją” próbując nadać mu szlachetny wydźwięk w postaci hasła „wolności wyboru” czy jak to forsuje ONZ „pomocy humanitarnej” [10] . E. Eutanazję propaguje się jako „słodką śmierć”, tak jakby to była wycieczka wakacyjna.

Systemy prawne uległy relatywizacji do tego stopnia, że już nie tylko zapisy ustanawianego prawa legalizują przemoc wobec słabszych i bezbronnych, ale dają wolną rękę do podejmowania decyzji o życiu lub śmierci według własnego uznania osobom, których kompetencje są wątpliwe, a odpowiedzialności nie ma żadnej.

Wypada również zauważyć, nieco w formie konkluzji:

Obecność Kościoła Katolickiego w każdym wymiarze od instytucjonalnego, poprzez budynki kościołów, klasztory, przydrożne kapliczki i krzyże, aż do niezmiennego nauczania opartego nie na chwiejnych emocjach i ideologiach, lecz na solidnych podstawach naukowych potwierdzonych światłem wiary jest jednym wielkim wyrzutem sumienia dla chcących zawładnąć nie tylko bogactwem materialnym tego świata, ale też przede wszystkim umysłami i duszami ludzkimi.

Zagadnienie cierpienia człowieka jako że jest zagadnieniem nie tylko teoretycznym, lecz wypływającym z doświadczenia ma taką siłę weryfikacji wszelkich ideologii, utopii obiecujących ludziom szczęście i błogość egzystencjalną, że stało się wrogiem numer jeden, a Kościół Katolicki, który nie obiecuje złudzeń, lecz wskazuje na sens i wartość cierpienia postawiony jest w tym samym szeregu.

Próba ucieczki od cierpienia nie tylko nie przynosi ulgi, lecz powoduje jego eskalację. Natomiast pochylenie się z pokorą nad tajemnicą cierpienia prowadzi do odnalezienia coraz lepszych sposobów ulgi dla ludzi nim dotkniętych, zmniejszenia jego rozmiarów, ale ponad wszystko kształtuje postawę szacunku wobec drugiego człowieka, siebie samego i każdego życia ludzkiego.

Prześladowanie jakiego doświadcza Kościół Katolicki jest w tym wypadku potwierdzeniem Jego wiarygodności.

o. Paweł Pakuła CSsR

PRZYPISY

  1. Żadna inna religia nie posiada w swoim systemie wartości uznawania każdego człowieka jako bliźniego i tak np. w judaizmie bliźnim jest tylko drugi wyznawca judaizmu, nie jest już bliźnim chrześcijanin, muzułmanin czy ktokolwiek inny. Podobnie w islamie, gdzie również istnieje pojęcie „bliźniego”, lecz odnosi się ono tylko i wyłącznie do innego wyznawcy islamu. Powrót do fragmentu, którego dotyczy przypis numer 1
  2. Jednym z przykładów jest próba legalizacji dyskryminacji organizacji pro-life w stolicy Hiszpanii – Madrycie.
    www.radiomaryja.pl/informacje/wladze-madrytu-beda-karac-za-protesty-pod-tzw-klinikami-aborcyjnymi-w-ktorych-zabijane-sa-nienarodzone-dzieci/?fbclid=IwAR35MHeb6opoQcBZj5zpWciRMQ_GTe8FjRgXXKtBToQEo6Hlk25gIJlqYhI Powrót do fragmentu, którego dotyczy przypis numer 2

  3. Jak do tej pory eutanazję zalegalizowano w Belgii, Luksemburgu, Holandii i Hiszpanii. Powrót do fragmentu, którego dotyczy przypis numer 3
  4. Przysięga Hipokratesa „Primum non nocere” zdaje się, ze stała się pustym sloganem i niemal całkowicie zniknęła podobnie jak zaniknął etos bycia lekarzem jako służby ludziom dotkniętym chorobą. Powrót do fragmentu, którego dotyczy przypis numer 4
  5. dorzeczy.pl/swiat/176237/koronawirus-trumny-z-lombardii-po-roku.html Powrót do fragmentu, którego dotyczy przypis numer 5
  6. biznes.interia.pl/gospodarka/news-mz-wstepna-analiza-wzrostu-zgonow-na-poczatku-rok,nId,4930899 Powrót do fragmentu, którego dotyczy przypis numer 6
  7. Dziś w Belgii wymagana jest jeszcze zgoda rodziców na eutanazje małoletnich, ale czy za kilka miesięcy nie będziemy mieli do czynienia z autorytatywną decyzją psychologów wymuszających zgodę na śmierć od osób pod wpływem jakiegokolwiek kryzysu emocjonalnego? Powrót do fragmentu, którego dotyczy przypis numer 7
  8. www.pap.pl/aktualnosci/news,438903,belgia-wiekszosc-lekarzy-za-mozliwoscia-zakonczenia-zycia-noworodkow-z Powrót do fragmentu, którego dotyczy przypis numer 8
  9. W kreowaniu tego typu psychozy jak ta pandemiczna, gdzie zastosowanie technik socjotechnicznych wymaga „wskazania” winnych znajduje swoje odzwierciedlenie w próbie zrzucenia winy za wszelkie zło np. za tzw. czwartą falę na „niezaszczepionych”. Takie wykreowanie kozła ofiarnego zwalnia od odpowiedzialności za podejmowane decyzje. www.pap.pl/aktualnosci/news,958898,dr-sutkowski-czwarta-fala-bedzie-sie-rozkrecala-pandemia-osob Powrót do fragmentu, którego dotyczy przypis numer 9
  10. www.fronda.pl/a/tak-sie-dziala-w-onz-aborcja-dla-10-latkow-w-ramach-pomocy-humanitarnej,167106.html?fbclid=IwAR0yEir-lDuCqrzrmNcLCci2GUH6LYkE9858y_ErJLfjnbkkHfNRury4gWU Powrót do fragmentu, którego dotyczy przypis numer 10