Kategorie bazy wiedzy

Rola mikropożyczki w życiu prześladowanych chrześcijan

Chrześcijanie żyjący w krajach o najwyższym wskaźniku prześladowań doświadczają ich na różnych płaszczyznach, a co za tym idzie, potrzebują zróżnicowanych form pomocy. Podstawową i pierwszą pomocą jest zawsze modlitwa, która pozwala budować mosty między nami a naszymi braćmi.

Poza modlitwą, zapewniane jest kompleksowe wsparcie, dostosowane do możliwości i kontekstu danej sytuacji. Może to być wsparcie w radzeniu sobie z traumą, jak to jest w przypadku rodzin, które straciły bliskich w zamachach bombowych na Sri Lance czy w przypadku kobiet uwolnionych z niewoli terrorystów islamskich. Mogą to również być spotkania przygotowujące do życia w sytuacji prześladowania, prowadzone w krajach, gdzie wskaźnik prześladowań intensywnie rośnie lub szkolenie nowych liderów kościołów na terenach, gdzie znaczna liczba takich liderów zginęła lub została zmuszona do ucieczki.

Pomoc dla prześladowanych chrześcijan to także szeroko rozumiana pomoc socjo-ekonomiczna. Na terenach dotkniętych działaniami zbrojnymi lub, jak to obserwujemy w ostatnich miesiącach, pandemią, jest to przede wszystkim dystrybucja paczek żywnościowych. Natomiast na terenach, gdzie po zakończeniu działań wojennych niezbędne jest odbudowanie struktury społecznej a tam, gdzie występuje długotrwałe ubóstwo, pomoc socjo-ekonomiczna skupia się przede wszystkim na działaniach dających długoterminowe efekty.

Jedną z takich form pomocy jest udzielanie mikropożyczek i to właśnie na tym aspekcie skupimy się w poniższym artykule.

Pionierem we wdrażaniu mikropożyczek dla przedsiębiorców zbyt ubogich, by zwrócić się po wsparcie do tradycyjnego banku jest Muhammad Yunus.  Założony przez niego Grameen Bank udzielał mikro-finansowania w myśl zasady, że wsparcie udzielane masowo prowadzi do stymulacji biznesu i redukcji szeroko rozpowszechnionego ubóstwa.

Yunus za swoją działalność otrzymał w 2006 roku Pokojową Nagrodę Nobla „za wysiłek na rzecz stworzenia warunków do ekonomicznego i społecznego rozwoju od podstaw”. W uzasadnieniu Komitet Noblowski napisał „Znalezienie przez duże grupy społeczne sposobów na wyrwanie się z biedy jest niezbędne do osiągnięcia trwałego pokoju. Mikrokredyt jest jednym z takich sposobów. Rozwój od podstaw służy ponadto rozwojowi demokracji i praw człowieka”.

Studium przypadku

Jak zatem wygląda udzielanie mikropożyczek prześladowanym chrześcijanom? Przedstawię to na wybranym przypadku.

Gdy Rikiya miała zaledwie dwa lata, została sierotą i zamieszkała wraz z babcią. Wyszła szczęśliwie za mąż w młodym wieku. W trakcie swojego dziewięcioletniego małżeństwa doczekała się trójki dzieci: Jennifer, Peace i Joshua. Pewnego dnia jej ukochany mąż zachorował i zaledwie dwa dni po pojawieniu się objawów zmarł.

Rikiya była jeszcze w głębokiej żałobie, zaledwie miesiąc po pogrzebie, gdy do jej domu przybiegł sąsiad, wołając: „W sąsiedniej wiosce domy się palą!” Rikiya w ten sposób relacjonuje atak:

„Byliśmy w domu, gdy zaatakowali nas ludzie z Boko Haram. Właśnie uczyłam moje dzieci czytać. Sąsiad wbiegł do nas i krzyknął, że w sąsiedniej wsi domy się palą. Wybiegliśmy na zewnątrz i zobaczyliśmy płomienie w oddali. Chwyciłam kilka rzeczy, wzięłam za ręce moje dzieci i uciekłam z nimi.”

Dopiero dwa miesiące później odważyli się wrócić do rodzinnego miasta. Rikiya i jej dzieci stracili wszystko.

Życie wdów w tej części Nigerii jest wyzwaniem. Jest ono jeszcze trudniejsze, gdy są chrześcijankami. Nie mają pieniędzy, żyją w ciągłym ubóstwie. Pierwszą osobą, która pomogła Rikiyi był jej brat, który pomógł jej odbudować chatę. „Całe życie dorastałam jako sierota, a teraz jestem wdową. Mieszkam na ziemi mojego brata, ale nie chcę być dla niego ciężarem.”

Rikiya i jej rodzina została objęta programem pomocowym, który oprócz spotkań dotyczących radzenia sobie z traumą obejmuje również pomoc socjo-ekonomiczną.

Funkcjonowanie i finansowanie grup samopomocowych

Grupa 10-15 osób dzielących podobne cechy (wiek, płeć, wykonywany zawód itp.) lub wspólny cel (na przykład zbiórka pieniędzy na edukację dzieci) spotyka się, by razem oszczędzać pieniądze przez minimum pół roku. Po tym okresie decydują, jak zebrane fundusze zostaną wykorzystane. Taka zbiórka nie wiąże się z żadnymi opłatami ani prowizjami dla instytucji ani osób z wewnątrz lub spoza tej grupy. Członkowie takiej grupy są w pełni właścicielami zebranej kwoty i sami decydują w jaki sposób i na co wydają zebrane pieniądze tak, by każdy członek grupy odniósł korzyść.

Gdy taka grupa samopomocowa potrzebuje dodatkowych funduszy na działalność przynoszącą dochody, by tę działalność rozwinąć lub rozszerzyć, organizacja pomagająca prześladowanym chrześcijanom inwestuje w taką grupę (po przeprowadzeniu audytu pod kątem tego, czy członkowie danej grupy są uczciwi jeśli chodzi o oszczędzanie i sprawiedliwy podział funduszy) poprzez udzielenie pożyczki lub grantu, zależnie od kontekstu. Zainwestowane pieniądze są zawsze spłacane z odsetkami, a następnie zawsze ponownie inwestowane albo w tę samą grupę na rozszerzenie jej działalności albo przeznaczane na rozwój nowej grupy. Odsetki są zawsze na poziomie inflacji danego kraju, dzięki czemu kolejna (lub ta sama) grupa w nowej rundzie inwestowania otrzymuje taką samą kwotę na start. Organizacja, która pełni rolę inwestora, poza przeprowadzeniem audytu może służyć konsultacją biznesową, natomiast nie ingeruje w funkcjonowanie ani w decyzję grupy samopomocowej.

Wdowy z Nigerii uczą się samodzielności

W Nigerii wdowy, które skorzystały z tej formy mikropożyczki na początku 2019 roku to te same, które otrzymały ją rok wcześniej. Wszystkie spłaciły pożyczki z 2018 roku. Niektóre nawet wpłaciły więcej, dzięki czemu inwestująca organizacja miała większy budżet na kolejne pożyczki w 2019 roku. Założenie jest takie, że kobiety te prowadzą swoją działalność i spłacają pożyczki w ciągu 10 miesięcy. Kto jest w stanie spłacić więcej, otrzymuje więcej następnego roku. Pozwala to im na szybszy rozwój bazy kapitałowej i na planowanie długoterminowe.

Dzięki mikropożyczce, Rikiya otrzymała możliwość odbudowania swojego życia i stania się samowystarczalną. „Otrzymałam mikropożyczkę, za którą kupiłam dwie kozy, które miały trochę małych. Każda koza w ciągu roku rodzi dwoje koźląt. Teraz jestem pasterką kóz. Jeśli jedno z moich dzieci jest chore, mogę sprzedać koźlątko i zająć się dzieckiem. Albo mogę użyć tych pieniędzy, żeby zapłacić za szkołę lub jedzenie.”

Rikiya podsumowuje swoją sytuację w ten sposób: „Gdyby nie pożyczka na zakup i utrzymanie kóz nie wiem, co by się ze mną stało”. I dodaje: „Teraz to Bóg jest dla mnie i ojcem, i mężem. Te wszystkie wydarzenia sprawiły, że jestem bliżej Niego niż kiedykolwiek wcześniej”.

Współczucie i wsparcie innych chrześcijan dało Rikiyi pocieszenie i odwagę. Niemniej jednak jako samotna wdowa i chrześcijanka na północy Nigerii nie ma przed sobą łatwej drogi. Dlatego nadal potrzebuje naszej modlitwy.

Łukasz* Wilczyński

* Imię zmienione z powodu charakteru pracy