Kategorie bazy wiedzy

Sytuacja po zamachu w Stambule. Jak wygląda dzisiaj życie chrześcijan w Turcji?

Sytuacja po zamachu w Stambule. Jak wygląda dzisiaj życie chrześcijan w Turcji?

W dniu 28 stycznia 2024 r. dwóch zamaskowanych bandytów weszło do kościoła Santa Maria w dzielnicy Büyükdere w Stambule, gdzie miała miejsce niedzielna Msza Święta. Otworzyli oni ogień z posiadanej broni do wiernych, których było od 35 do 40 osób, zabijając jedną osobę i raniąc drugą. Strzelanina wywołała chaos w kościele. Napastnicy opuścili miejsce zdarzenia po tym, jak zacięła się im broń po oddaniu dwóch strzałów. Wśród obecnych na nabożeństwie był polski konsul generalny Witold Leśniak i jego rodzina, którym nic się nie stało.

Do organizacji zamachu przyznała się organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie (IS) twierdząc, że był on odpowiedzią na wezwania przywódców organizacji terrorystycznej do atakowania Żydów i chrześcijan. Motywy ataku pozostają do tej pory niejasne. Według doniesień 52-letni zamordowany mężczyzna Tuncer Murat, miał od około dwóch miesięcy przychodził na mszę i planował konwersję. Rodzina mężczyzny udziela na ten temat sprzecznych informacji. Siostrzeniec zabitego powiedział, że wuj wszedł do kościoła przypadkowo, inny krewny zaś, że razem pojawiali się w nim regularnie. Związku z tym pojawiły się informacje, że to mogło stać się przyczyną działań terrorystów. Niektórzy eksperci wskazują również na dwie inne przyczyny tego zdarzenia. W pierwszym przypadku niedzielny atak wiązany jest z rosnącym napięciem w wyniku walk Izraela z Hamasem w Strefie Gazy. Żydowskich obywateli Turcji już w październiku ostrzegano, by na siebie uważali, a synagogi padły ofiarami aktów wandalizmu. Kościoły chrześcijańskie – katolickie i prawosławne – dotąd były w miarę bezpieczne. Choć w najnowszej historii Turcji zdarzały się ataki na księży i wiernych (w 2005 r. w Trabzonie zamordowany został ksiądz Andrea Santoro, w 2010 r. w İskenderun zabito biskupa Luigiego Pedroveze), chrześcijanie mogli się w Turcji czuć bezpiecznie. Znacznie trudniejsza jest natomiast sytuacja protestanckich duchownych oraz wiernych, którzy są częściej nachodzeni, a nawet aresztowani przez siły bezpieczeństwa Turcji. W drugim przypadku wskazuje się na narastającą wrogości wobec Zachodu w ogóle, a w konsekwencji także wobec chrześcijaństwa. Na to wskazał w swoich wypowiedziach m.in. biskup Massimiliano Palinuro, wikariusz apostolski w Stambule. Zaznacza on, że terroryści nie widzą zasadniczej różnicy między Zachodem, Izraelem, chrześcijaństwem i Kościołem katolickim. To zdanie podziela również część społeczeństwa tureckiego. Według organizacji Open Doors, silna obecność nacjonalizmu religijnego i nacisk, kładziony na wartości islamskie przez rząd Turcji, wywierają presję na wyznawców innych religii. Rząd prowadzi również listę uznanych wyznań oraz rejestruje przynależność religijną ludzi za pomocą elektronicznego chipu w dowodach osobistych. To – mimo oczywistego braku związku z organizacjami terrorystycznymi – zwiększa poparcie dla brutalnych akcji przeciwko mniejszościom religijnym.

Pod rządami prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana w wielu aspektach tureckiego społeczeństwa coraz bardziej faworyzowany jest islam, ze szkodą dla innych wspólnot religijnych. Amerykańska Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej (USCIRF) twierdzi, że w ostatnich latach społeczeństwo tureckie odnotowało „znaczny wzrost liczby przypadków wandalizmu i przemocy społecznej wobec mniejszości religijnych”. W 2020 r. władze tureckie podjęły decyzję o przekształceniu katedry Hagia Sophia – dawniej muzeum – w meczet. Ten sam los spotkał jeszcze kilka innych kościołów w Turcji. Według danych Departamentu Stanu USA pochodzących ze Światowego Sojuszu Ewangelickiego sytuacja chrześcijan tego obrządku znacznie się pogarsza. Zwiększa się liczba członków objętych deportacjami i zakazem ponownego wjazdu. Z raportów wynika, że od 2020 r. rząd turecki wydalił z kraju co najmniej 60 zagranicznych misjonarzy chrześcijańskich wraz z rodzinami. Według organizacji Open Doors wrogość wobec chrześcijan jest szczególnie dotkliwa na obszarach śródlądowych, gdzie postawy są typowo konserwatywne i islamskie. Nasiliła się ona zwłaszcza pod wpływem antyzachodniej retoryki po zamachu wojskowym w 2026 r. Większość nietradycyjnych wspólnot chrześcijańskich, takich jak zbory baptystów, ewangelików i zielonoświątkowców, żyje w miastach na zachodnim wybrzeżu, takich jak Stambuł czy Izmir, które mają zazwyczaj bardziej liberalny i świecki charakter.

Miejmy nadzieję, że sytuacja nie będzie się zaogniać. Swoje kondolencje tureckim chrześcijanom przekazał prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan. Zapewnił, że państwo tureckie podejmie wszelkie działania, by ukarać sprawców. Rozmawiał też z konsulem Leśniakiem. Kondolencje w związku z atakiem złożył też papież Franciszek, który wspomniał o tym zdarzeniu podczas cotygodniowej modlitwy Anioł Pański.

dr Jan Wiśniewski