Kategorie bazy wiedzy

„TAKI Z CIEBIE KATOLIK?” – TAKTYKA WROGÓW

Niejeden ksiądz wie, co to znaczy rozmowa z alkoholikiem, który natychmiast potrzebuje dwadzieścia złotych na autobus na drugi koniec Polski, bo właśnie wyszedł z więzienia i wraca do domu, do kochanej żony i dzieci. Czy mu dasz te dwadzieścia złotych, czy też nie i tak będziesz miał poczucie winy, że mogłeś dać więcej, albo że on i tak te pieniądze przepije. Podobną taktykę mają wrogowie religii, wiary i Kościoła. Manipulacją chcą katolików wpędzić w poczucie winy. Dlatego chrześcijanie nie powinni mieć poczucia winy nie za swoje winy i grzechy. Nawet na spowiedzi wyznajemy swoje grzechy, a nie cudze. Wpędzanie katolików w poczucie winy i odpowiedzialności jest świadomie wykorzystywane przez wrogów Kościoła z reguły do tego, aby nas sobie podporządkować. Żeby sprawę psychologicznie naświetlić posłużmy się przykładami z życia codziennego.

MANIPULATORZY I ICH STRATEGIE

Wśród ludzi, którzy mają skłonność do manipulowania innymi pod pozorem szukania pomocy i wsparcia, mogą się znaleźć słabi czy chorzy fizycznie. Już sama ułomność fizyczna może być formą psychicznego szantażu. Dzieje się tak wtedy, gdy człowiek przerysowuje słabość swego organizmu, albo gdy wręcz wmawia sobie jakieś choroby. Wśród manipulatorów mogą być też osoby udające, że znajdują się w tragicznej sytuacji finansowej. Chcą otrzymywać pomoc materialną bez podjęcia jakiegokolwiek wysiłku. Mogą nawet udawać chęć podjęcia pracy, ale usiłują dyktować – nierealne najczęściej – warunki, na jakich mogliby coś zrobić, albo pracują w taki sposób, aby ich zwolniono i aby znów mieli alibi do otrzymania darmowej pomocy. Wśród manipulatorów znaleźć się mogą osoby przeżywające trudności rodzinne czy zawodowe. Typowe strategie takiej manipulacji to: tendencyjne przedstawianie konfliktów rodzinnych czy trudności w pracy zawodowej; umiejętne granie roli „ofiary”; stawianie nas w roli „wybawiciela” i obarczanie nas odpowiedzialnością za ich los; sugerowanie, że nie mamy żadnej innej możliwości, jak tylko zaakceptować ich wizję rozwiązywania ich problemów; szantażowanie, że zrobią sobie krzywdę, gdy nie spełnimy ich życzeń czy żądań. Ponadto tego typu ludzie potrafią psychiczne „przyssać się” do osoby, która próbuje im pomóc i na różne sposoby wykorzystywać drugiego człowieka. Działają przy tym ze zdumiewającą nieraz fantazją, tupetem, a czasem wręcz z takim psychicznym okrucieństwem i sprytem, że osoba pomagająca czuje się jak w matni. Przykładem klasycznym może być zachowanie alkoholika w czynnej fazie choroby, który zrobi wszystko, aby pomoc środowiska polegała na tolerowaniu jego choroby i na tworzeniu mu komfortu picia.

SERDECZNA I ROZUMNA POMOC

Po pierwsze. Poznanie strategii i mechanizmów, poprzez które osoby niedojrzałe, zaburzone, chore czy egoistyczne próbują nami manipulować. Po drugie. Precyzyjne i stanowcze określenie warunków, na jakich możemy kontynuować naszą pomoc (np. wyznaczenie danej osobie obowiązku kontaktowania się z określonymi specjalistami czy instytucjami, dokonanie określonych zmian w zachowaniu, zerwanie określonych więzi, włączenie się w jakiś ruch samopomocy, itd.). Jeśli osoba szukająca u nas pomocy nie spełni postawionych warunków, to powinniśmy stanowczo zrezygnować z udzielania dalszej pomocy. Po trzecie. Wyjaśnianie tym, którzy u nas szukają pomocy, że to na nich samych, a nie na nas spoczywa odpowiedzialność za ich decyzje i postawy. Po czwarte, powinniśmy wyjaśniać tym, którzy proszą nas o pomoc, że w obliczu poważniejszych trudności życiowych nie istnieje łatwe rozwiązanie i że ich problemy nie są jedynie wynikiem negatywnych uwarunkowań zewnętrznych, ale mają też związek z ich wewnętrzną sytuacją i stopniem dojrzałości. Po piąte, powinniśmy otwarcie uznać – przed samym sobą i przed drugim człowiekiem – granice naszych możliwości w udzielaniu pomocy innym. Powinniśmy także zdawać sobie sprawę, że jesteśmy odpowiedzialni za jakość naszych postaw i zachowań wobec osób szukających pomocy, ale nie za sposób, w jaki osoby te zechcą (lub nie) skorzystać z naszej pomocy. Krótko mówiąc, nie możemy się dać wikłać w jakąś grę, jakieś udawanie nawet za cenę tego, że ktoś nas przestanie lubić. Sądzę, że dzisiaj trudniej jest powiedzieć manipulatorowi, weź się w garść i zajmij się pracą, niż dać mu parę złotych.

NIE ODWET, ALE PRAWDA I MIŁOŚĆ

Poszukiwanie rozwiązań swoich trudności jest normalnym, dojrzałym zachowaniem odpowiedzialnego człowieka. Natomiast interesujące, choćby tylko z psychologicznego punktu widzenia mogą być te osoby, które szukając pomocy, nic więcej nie potrafią uczynić. Potrafią jednak świetnie manipulować, szantażować, kłamać, wzbudzać litość, wykorzystując naiwność lub brak doświadczenia u osób, do których zwracają się o pomoc. Być może liczba manipulatorów jest w społeczeństwie niewielka. Warto jednak to zjawisko poznać, by nie zadręczać siebie wyrzutami sumienia i poczuciem winy, chcąc odpowiedzieć sobie na pytanie: pomagać czy nie? Przy tym wszystkim uważajmy na osądzanie wrogów, którzy chcą wam uniemożliwić rozwój. Nie chcą, byście kochali. Nie chcą, byście mieli o sobie dobre zdanie. Może nawet was nienawidzą, bo zazdroszczą wam życia, które w was dostrzegają. Na wszelkie sposoby próbują nadszarpnąć zaufanie, jakie macie dla siebie samych. W gruncie rzeczy dzieje się tak, bo oni sami się nie kochają, nie mają do siebie zaufania i chcieliby, żeby inni byli tacy, jak oni. Wystarczyłoby, gdyby ci ludzie zaczęli trochę myśleć o sobie i spróbowali się zmienić, a nie zatrzymywali innych na tej samej – statycznej i śmiertelnej – pozycji, jaką sami zajmują. Jeśli znajdziemy się w podobnej sytuacji powinien się w nas odezwać dzwonek alarmowy i natychmiast nas ostrzec: ten człowiek jest twoim wrogiem; obserwuj go uważnie i analizuj, a dowiesz się o nim wielu rzeczy. Dowiemy się też wielu rzeczy o nas samych i jeśli mamy dobrą wolę, to naszą bronią przeciw wrogowi nie będzie odwet, ale prawda i miłość.

NA ZAKOŃCZENIE

Może ktoś zapyta, a jakie w tym są przejawy prześladowania chrześcijan? Odpowiem w ten sposób. Manipulacja, jak by ona nie była ma zawsze pewne stałe cechy, bo po prostu taka jest psychologia człowieka. Jest to nękanie w białych rękawiczkach, bo poruszające delikatne struny naszej psychiki, a zwłaszcza sumienia. Wrogowie religii, Kościoła i ludzi wierzących działają nieraz z taką fantazją, bezczelnością, premedytacją, tupetem, a czasem wręcz z takim psychicznym okrucieństwem i perfidią, że katecheci, duchowni, wierni świeccy mogą czuć się jak w matni. Warto więc znać przynajmniej niektóre mechanizmy manipulacji, by zachować czyste sumienie i zdrowy rozsądek.

ks. Zdzisław Wójcik – psycholog