Kategorie bazy wiedzy

Wolność religijna rodziców w zakresie wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami cz. II

Wolność religijna rodziców w zakresie wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami cz. II

W pierwszej części niniejszego artykułu zostały przedstawione ogólne zagadnienia dotyczące prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. W niniejszym opracowaniu uwaga zostanie zwrócona na szczegółowe kwestie, których charakterystyka dokonywana będzie poprzez pryzmat rozwiązań normatywnych.

Punktem odniesienia dla prowadzonych rozważań będzie art. 5 Karty Praw Rodziny (KPR), proklamowanej przez Stolicę Apostolską w 1983 r. Uniwersalne wartości, zawarte w treści dokumentu, mogą stanowić wskazówki dla wszystkich podmiotów, którym dobro rodziny i poszczególnych jej członków leży na sercu. Ponadto warto się zastanowić w jakim stopniu rozwiązania wprowadzone przez polskiego i międzynarodowego prawodawcę są kompatybilne z nauczaniem Kościoła.

Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami moralnymi i religijnymi, z uwzględnieniem tradycji kulturalnych rodziny, które sprzyjają dobru i godności dziecka – art. 5 lit. a. KPP; Naruszane są prawa rodziców, gdy państwo narzuca obowiązkowy system wychowania, z któ­rego zostaje usunięta całkowicie formacja religijna – art. 5 lit. d KPP.

Według Rocznika Statystycznego Kościoła katolickiego w Polsce – „Annuarium Statisticum Ecclesia in Polonia AD 2020” – w roku szkolnym 2018/2019, w katechezie uczestniczyło 88 proc. uczniów, z czego w przedszkolach – 84.9%, w szkołach podstawowych – 94,2%, w liceach 80,8%, technikach 81,6%, w szkołach branżowych – 80,7%, a w szkołach specjalnych 94%. Zła atmosfera wokół Kościoła i ludzi z nim związanych z pewnością powoduje, że szczególnie w szkołach ponadpodstawowych, liczba uczniów biorących udział w katechezie jest najniższa w porównaniu z innymi placówkami. W okresie, kiedy w mediach źle mówi się o Kościele, młodzi ludzie rezygnują z uczestnictwa w lekcjach religii, a nawet składają akty apostazji, formalnie występując z Kościoła. Dlatego też, zwłaszcza teraz, kiedy podawane są w wątpliwość wartości, jakie niesie ze sobą chrześcijaństwo, szczególna odpowiedzialność spoczywa na rodzicach, którzy powinni przyczyniać się do wzrostu aktywności religijnej swoich dzieci.

Karta Praw Rodziny postrzega realizację prawa rodziców, poprzez możliwość otrzymywania formacji religijnej przez ich dzieci. Z całą stanowczością należy podkreślić, że nie można powyższego postulatu odnosić wyłącznie do warunków „zacisza domowego”, gdzie rodzice mogą przekazywać dzieciom swoje zasady moralne, ale do całego systemu edukacji. Wiedza przekazywana w szkole zgodna jest z doktryną konfesji, do której należą rodzice, oraz według określonej metodologii dopasowanej do wieku dziecka.

W polskich realiach możliwość organizowania katechezy w szkołach, gwarantuje ustawa zasadnicza. Zgodnie z art. 53 ust. 4 Konstytucji: „religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób”. Ponadto w przypadku Kościoła katolickiego zastosowanie mają przepisy Konkordatu z 1993 r. oraz ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej. Osoby należące do innych kościołów i związków wyznaniowych, mogą powoływać się na ustawy regulujące sytuację prawną poszczególnych konfesji (z Kościołem katolickim łącznie istnieje 15 podmiotów, które mają swój status prawny regulowany w odrębnej ustawie) bądź na unormowania zawarte w ustawie z dnia 17 maja 1989 r., o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.

Sposób organizowania katechezy w szkołach reguluje ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty oraz wydane na jej podstawie rozporządzenie Ministra Edukacji narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r., w sprawie warunków i sposobu organizowania religii w szkołach publicznych. Zgodnie z zawartymi tam zasadami, w przedszkolach i szkołach podstawowych wyłączna decyzja w kwestii uczestnictwa bądź nieuczestniczenia dzieci w zajęciach religii należy do rodziców. W szkołach ponadpodstawowych do ukończenia przez dziecko 18. roku życia, decydują rodzice bądź sami uczniowie. Natomiast po ukończeniu 18. roku życia decydują sami uczniowie.

Prawo dziecka stanowi punkt odniesienia dla uprawnień rodziców. Prawodawca, przyznając w szkole ponadpodstawowej możliwość alternatywnego wyrażania woli przez rodzica bądź ucznia, stworzył płaszczyznę ewentualnych konfliktów, kiedy decyzje byłyby sprzeczne. Wydaje się, że punktem odniesienia winny być w tej materii przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który stanowi, że: „dziecko pozostające pod władzą rodzicielską winno rodzicom posłuszeństwo, a w sprawach, w których może samodzielnie podejmować decyzje i składać oświadczenia woli, powinno wysłuchać opinii i zaleceń rodziców formułowanych dla jego dobra” (art. 95. § 2.). Zatem każdy ewentualny spór powinien być rozwiązywany w duchu troski o dobro i interes dziecka.

Rodzice mają prawo do swobodnego wyboru szkół lub innych środków niezbędnych do kształcenia dzieci, zgodnie z własnymi przekonaniami – art. 5 lit b. KPR; Rodzice mają prawo do tego, że ich dzieci nie będą musiały uczęszczać do szkół, które nie zga­dzają się z ich własnymi przekonaniami moralny­mi i religijnymi – art. 5 lit. c. KPR.

Odpowiedzialni rodzice mają moralny i prawny obowiązek dokonywania takich wyborów w kwestii rozwoju psychofizycznego dziecka, które w należyty sposób uwzględniać będą jego potrzeby i w jak największym stopniu zabezpieczą jego dobro. W procesie podejmowania decyzji dotyczących osoby dziecka, wszystko zdaje się przemawiać za rodzicami, którzy mają mocne argumenty. Po pierwsze to oni sprawili, że dziecko przyszło na świat, zatem skoro już się zdecydowali, że się urodzi, to jak najdłużej będą starać się, aby w ich mniemaniu, nic złego go nie spotkało. Po drugie to oni mają większe doświadczenie i zdają się wiedzieć jakie wybory życiowe są dla dziecka najlepsze. Po trzecie wreszcie, słusznie poniekąd zakładają, że dziecko winno okazywać im posłuszeństwo.

Prawa rodziców do wyboru szkoły zarówno w opinii wymiaru sprawiedliwości, jak i doktryny zaliczane są do tzw. istotnych spraw dziecka. W sytuacji, gdy obojgu przysługuje władza rodzicielska, winni w tego typu sprawach decydować wspólnie. W przypadku zaś braku porozumienia, kwestie sporne rozstrzyga sąd (art. 97 kro).

Niewątpliwie możliwość wyboru szkoły ściśle skorelowana jest z modelem wychowania jaki rodzice pragną zapewnić własnemu dziecku. Gwarancje w tym zakresie przewidziane zostały m.in. w Konstytucji, Karcie Praw Podstawowych czy Międzynarodowym Pakcie Praw Gospodarczych Społecznych i Kulturalnych. Z regulacjami tymi korespondują normy zawarte w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, dotyczące wykonywania władzy rodzicielskiej.

Władza rodzicielska przysługuje rodzicom do momentu osiągniecia przez dziecko pełnoletności i w szczególności obejmuje obowiązek, i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą, majątkiem dziecka oraz do wychowania go zgodnie z poszanowaniem jego godności i praw. Prawo rodziców do wyboru szkoły wynika z art. 70 ust. 2 Konstytucji oraz art. 13 ust. 3 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych Społecznych i Kulturalnych. Zgodnie z normą zawartą w obu dokumentach rodzice mają wolność wyboru dla swoich dzieci szkół innych niż publiczne, pod warunkiem, że realizują one program nauczania zgodnie z ustalonymi standardami.

Uprawnienia rodziców w tym zakresie potwierdzone zostały również w ustawie z 14 grudnia 2016 r., Prawo oświatowe. Niniejszy akt prawny odnosi się do wszystkich typów szkół, w których mogą uczyć się dzieci, obejmując zarówno przedszkola, szkoły podstawowe, jak i szkoły ponadgimnazjalne i ponadpodstawowe.

Z procesem edukacji związana jest realizacja przez dziecko obowiązku szkolonego i obowiązku nauki.  Obowiązek nauki trwa do ukończenia 18. roku życia. Rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7 lat. Jednakże na wniosek rodziców, dziecko może rozpocząć naukę w szkole podstawowej, jeśli w danym roku kalendarzowym kończy 6 lat. Jeżeli tak zdecydują rodzice, dyrektor może odroczyć spełnienie tegoż obowiązku o jeden rok.

Obowiązek nauki będzie spełniany zarówno w szkołach ponadgimnazjalnych lub u pracodawcy, jak i w szkołach ponadpodstawowych (w 4-letnim liceum, 5-letnim technikum lub w 2-stopniowej szkole branżowej).

Ustawa prawo oświatowe stanowi, że rodzice dziecka podlegającego obowiązkowi szkolnemu, obowiązani są do dopełnienia czynności związanych ze zgłoszeniem dziecka do szkoły (art. 40 ust. 1). Ponadto postępowanie rekrutacyjne do wszystkich typów szkół prowadzone jest na ich wniosek. W sytuacji, gdy organem prowadzącym szkołę jest Minister Obrony Narodowej, wymagana jest pisemna zgoda rodziców na uczęszczanie kandydata do szkoły (art. 143 ust.3). Zamieszczenie powyższej regulacji jest wyrazem pewnej niekonsekwencji prawodawcy. Skoro bowiem cała rekrutacja odbywa się na wniosek rodziców, to po co dodatkowo wymaga się ich zgody? Rodzice, obok pełnoletniego ucznia, są władni złożyć pisemny wniosek do dyrektora szkoły o skreślenie go z listy uczniów (art. 68 ust. 4)

Zaprezentowane rozwiązania zdają się potwierdzać bezwzględny prymat rodziców zarówno w kwestiach wyboru szkoły, jak i w procesie samego kształcenia. Jednakże nie można jednoznacznie stwierdzić, że wola dziecka w tych kwestiach może być przez rodziców ignorowana. Powyższe zasady odnoszą się do całego etapu kształcenia. Niewątpliwie kwestia wyboru szkoły podstawowej przez rodziców pozostaje poza dyskusją. Jednakże pewne wątpliwości mogą pojawić się, kiedy dysharmonia woli dziecka i rodzica pojawia się na etapie wyboru szkoły ponadpodstawowej, kiedy dziecko osiągając odpowiedni stopień rozwoju, zaczyna poodejmować suwerenne decyzje w kwestiach, które dotyczą jego osoby.

W szczególności wychowanie sek­sualne, stanowiące podstawowe prawo rodziców, winno dokonywać się zawsze pod ich troskliwym kierunkiem, zarówno w domu, jak i w wybranych i kontrolowanych przez nich ośrodkach wychowawczych – art. 5 lit. c. KPR.

Kwestie obecności edukacji seksualnej w polskich szkołach zostały uregulowane na mocy ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego, o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz rozporządzeniu wykonawczym do tego aktu. Na mocy powyższych dokumentów do programów nauczania szkolnego została wprowadzona wiedza o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji. Rozporządzenie doprecyzowało, że zajęcia te nie są realizowane w klasach I-III szkoły podstawowej (§ 1 ust. 2).

Kwestie uczestniczenia w zajęciach uczniów niepełnoletnich pozostawione są woli rodziców. Rodzice powinni wyrazić pisemną rezygnację i złożyć ją dyrektorowi. W przeciwnym wypadku uczeń niepełnoletni obowiązany jest uczestniczyć w zajęciach, chociaż nie podlegają one ocenie i nie mają wpływu na promocję ucznia do klasy programowo wyższej ani na ukończenie szkoły przez ucznia. Podobnie uczeń pełnoletni może zadecydować, że nie chce uczestniczyć w zajęciach i złożyć deklarację dyrektorowi szkoły (§ 4 rozporządzenia).

Chociaż rozporządzenie o tym nie wspomina, wydaje się, że fakultatywność tych zajęć sprawia, iż zarówno rodzice ucznia niepełnoletniego, jak również sam uczeń po ukończeniu 18. roku życia rezygnację mogą złożyć w każdym momencie. Wydaje się również, że nie można wykluczyć, iż w trakcie trwania roku szkolnego uczniowie mogliby powrócić do udziału w zajęciach, chociaż rozporządzenie również tych kwestii nie reguluje.

Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) kilkakrotnie zajmował się kwestiami edukacji seksualnej w szkołach. W decyzji z dnia 13 września 2011 r. w sprawie W. Dojan, A. Dojan i D. Dojan przeciwko Niemcom stwierdził m.in., że nie można zabronić państwom (prawodawcy) rozpowszechniania w szkołach państwowych, w drodze prowadzonego nauczania, obiektywnych informacji lub edukacji w ramach programu nauczania szkolnego, gdyż inaczej wszelkie nauczanie zinstytucjonalizowane mogłoby okazać się niepraktyczne.
W powyższym orzeczeniu zostały sformułowane pewne wytyczne, których państwo nie może przekroczyć. Po pierwsze, spełniając swe funkcje, przyjęte w odniesieniu do wychowania i nauczania, państwo musi dbać o to, by informacje lub wiedza przewidziane w programie nauczania były przekazywane w obiektywny, krytyczny i pluralistyczny sposób. Po drugie zaś, nie można realizować żadnych celów w formie indoktrynacji, która może zostać uznana za brak poszanowania przekonań religijnych i filozoficznych rodziców.

W podobnym tonie wypowiedział się ETPC w wyroku dotyczącym sprawy Kieldsen, Busk Madsen i Pedersen przeciwko Danii stwierdzając, że wprowadzenie edukacji seksualnej nie służy indoktrynacji dzieci ani nie propaguje konkretnego rodzaju zachowania seksualnego. Przedmiot ten nie ma na celu promocji seksu i nie zachęca uczniów do przedwczesnego oddawania się praktykom, które są niebezpieczne dla ich stabilności, zdrowia lub przyszłości. Co więcej zdaniem Trybunału obecność tego przedmiotu w szkole nie narusza prawa rodziców do oświecania i doradzania swoim dzieciom, zgodnie z ich naturalną rolą jako wychowawców czy też do kierowania swoich dzieci na ścieżkę życiową zgodną z rodzicielskimi zapatrywaniami natury religijnej i filozoficznej.

Z orzecznictwa ETPC jasno wynika, że programy szkolne są wyłączną prerogatywą państwa. Nie znaczy to jednakże, że powinno się w nich narzucać dzieciom takie, które są sprzeczne z przekonaniami rodziców. Możliwość wyboru odnośnie do tego czy dziecko będzie uczestniczyć w zajęciach z edukacji seksualnej, czy też nie, stanowi gwarancję praw rodzicielskich, która nie powinna być ograniczana w żadnym przypadku.

Podsumowanie

Gwarancje dla rodziców i opiekunów prawnych, jakich domaga się Stolica Apostolska w KPR, są w dużym stopniu uwzględniane przez prawodawcę. Istniejące regulacje mogą jednakże ulegać modyfikacji w zakresie, w jakim istnieje możliwość ingerencji ustawodawcy w treści poszczególnych praw, co może spowodować pewnego rodzaju dychotomię potencjalnych rozwiązań. Zwrócił na to uwagę Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 27 maja 2003 r., K 11/03, kiedy stwierdził, że: „wiedza przekazywana w szkołach nie musi […] być niezgodna z przekonaniami rodziców, ale też Konstytucja nie może gwarantować, i nie gwarantuje, że wiedza przekazywana w szkole będzie zgodna z przekonaniami rodziców”. Nie odbierając autonomiczności państwu w zakresie określenia modelu edukacji, należy zauważyć, że tak zdecydowane postawienie sprawy w kraju, gdzie większość deklaruje się jako osoby wierzące, może budzić pewne opory, szczególnie, gdy materia dotyczy kwestii związanych z religią bądź etyką chrześcijańską.

prof. Marek Bielecki