Kategorie bazy wiedzy

Zniszczyć jednego, zastraszyć wszystkich

Takiego przemówienia nikt się nie spodziewał. Christian Cortez Pérez zaskoczył wszystkich. 2 lipca 2022 roku wygłosił mowę z okazji zakończenia roku akademickiego na Uniwersytecie Autonomicznym Baja California (UABC) w Meksyku jako świeżo upieczony absolwent medycyny i psychologii. Zaszczytu tego dostąpił jako najlepszy student na swoim wydziale.

W obronie życia i rodziny

Jako lekarz znajdujący się dopiero na progu kariery zawodowej postanowił poświęcić swe wystąpienie temu, co uważa za najważniejsze w swoim fachu. Wyszedł z założenia, że każdy doktor musi kierować się w swej działalności kodeksem moralnym, zgodnie z którym najważniejsze jest dla niego dobro człowieka. W tej perspektywie czymś absolutnie nie do przyjęcia jest zabijanie dzieci nienarodzonych w łonach matek.

Młodzieniec mówił także o niebezpieczeństwach związanych z szerzeniem się ideologii gender we współczesnych społeczeństwach. Jego zdaniem jesteśmy świadkami prawdziwej wojny antropologicznej, której stawką jest przedefiniowanie osoby ludzkiej poprzez implementację ideologii oraz mód myślowych, które prowadzą do podważenia godności i wolności człowieka. W swym wystąpieniu mówił: „Atak na życie i rodzinę to autodestrukcja, to atak na samą cywilizację.”

Usunąć z grona lekarzy

Jego mowa wywołała sprzeciw części obecnych w auli uniwersyteckiej wykładowców i studentów. Skierowali oni do władz uczelni wniosek o odebranie młodzieńcowi przyznanego mu tytułu, a więc tym samym pozbawienie go praw wykonywania zawodu lekarza. Zaalarmowali również środowisko psychologów, iż stanowi on niebezpieczeństwo dla społeczeństwa. W efekcie 4 sierpnia Christian Cortez Pérez otrzymał ze swojego uniwersytetu list informujący go, że wszczęto przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Sprawę opisał szczegółowo hiszpańskojęzyczny portal Religion en Libertad (Religia i wolność).

Sam zainteresowany nie widzi nic złego w swojej przemowie. Uważa, że gdyby mógł, powtórzyłby ją jeszcze raz. Jak uzasadnia: „Korzystałem z mojego podstawowego prawa do wolności wypowiedzi, wychodząc do moich rówieśników i opowiadając im o tym, co uważam za najbardziej palące problemy naszych czasów. Teraz ryzykuję utratę całej swojej kariery zawodowej za wyrażanie opinii, z którymi niektórzy studenci i nauczyciele się nie zgadzają”.

Walka o wolność

Prawnicy Christiana Corteza Péreza są przerażeni działaniami wszczętymi przeciwko ich klientowi. Jak mówią: „Za korzystanie z podstawowych praw człowieka i wyrażanie poglądów podzielanych przez wielu, Christianowi grozi nieodwracalny uszczerbek na reputacji i zakaz wykonywania zawodu, zagrażający wszystkiemu, na co pracował, oraz jego błyskotliwej karierze uniwersyteckiej.”

Ich zdaniem, kampania przeciw Christianowi ma na celu zastraszenie tych, którzy ośmielają się myśleć i mówić inaczej niż grono nietolerancyjnych wykładowców i studentów. Jeśli akcja zakończy się sukcesem, będzie to czytelny sygnał dla wszystkich, którzy stają w Meksyku w obronie życia i rodziny, że nie mogą czuć się bezpieczni z powodu swych poglądów i wypowiedzi.

Christian Cortez Pérez nie zamierza jednak poddawać się, nawet jeżeli przegrałby pierwszą rundę. Podkreśla, że będzie walczył nie tylko o swoje prawa, ale o prawa wszystkich, których swobody są zagrożone. Jak sam mówi: „Publiczne uniwersytety muszą szanować prawo do wolności słowa wszystkich studentów, a ja jestem zobowiązany, by dochodzić sprawiedliwości nie tylko dla siebie, ale dla wszystkich Meksykanów zainteresowanych zachowaniem prawa do swobodnego wyrażania samych siebie”.

Powyższy przykład pokazuje, że walka o wolność słowa, wyznania i sumienia toczy się już nie tylko na uniwersytetach w krajach zaliczanych do kultury zachodniej, lecz także w tych, które należą do odmiennego kręgu kulturowego, jak np. Meksyk. Świadczy to o kolejnej fazie kolonizacji – tym razem kolonizacji ideologicznej.

red. Grzegorz Górny